Dzięki wolontariuszom udało się ocalić zbiory i obdarować potrzebujących
Dzieci i młodzież, podopieczni placówek dla osób niepełnosprawnych otrzymały jabłka i gruszki, podarowane przez sadownika z Tolkmicka. Przedsiębiorca od lat współpracuje z Bankiem Żywności w Elblągu i co roku przekazuje owoce dla osób potrzebujących.
Organizacja ma jeszcze jednego stałego dostawcę, producenta warzyw z Jegłownika. Dzięki niemu kilka ton marchwi, selerów czy kalafiorów Bank przekazuje do placówek, w których przygotowywane są ciepłe posiłki. To m.in. dom dla bezdomnych czy ośrodek młodzieżowy. Bank Żywności zajmuje się nie tylko podziałem produktów z unijnych programów, ale głównie zdobywaniem jedzenia, które nie powinno się marnować.
To jest łańcuch ludzi dobrej woli. Na jego początku są darczyńcy, którzy dzielą się z potrzebującym. Nie nie jest ich mało. Zwykle te dary trzeba szybko wysłać do placówek objętych wsparciem, tak żeby nic się nie zmarnowało. To nasza jesienna tradycja – tłumaczy Teresa Bocheńska, dyrektor elbląskiego Banku Żywności. Do tego potrzebni są wolontariusze, kolejne ogniwo pomocy. W zbiorze owoców pomogła młodzież, tym razem z Zespołu Szkół Techniczno- Informatycznych.
Bank Żywności liczy wciąż na wsparcie. Teraz ma przerwę w rozdzielaniu unijnych darów. Ponieważ wciąż przyjmuje żywność ze sklepów czy od producentów, to osoby potrzebujące mogą liczyć na pomoc.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Chmielewska