Rozprawa nad placem
Koncepcja architektoniczna sobie, a projekt wykorzystany na budowie sobie. I właśnie to było jednym z istotnych powodów opóźnień na budowie Placu Solidarności w Olsztynie – zeznawali dziś świadkowie w procesie, w którym na ławie oskarżonych zasiada były dyrektor olsztyńskiego zarządu dróg oraz jeden z olsztyńskich przedsiębiorców.
Akt oskarżenia dotyczy braku kar za oddanie Placu Solidarności po terminie i z niedoróbkami. Na dzisiejszym posiedzeniu sąd przesłuchiwał m.in. Zbigniewa Kazimierczaka, który w Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów odpowiadał za monitorowanie postępu prac na Placu Solidarności:
I przekonywał, że opóźnienia w robotach wynikały m.in. z braku zgodności pomiędzy projektem będącym podstawą zezwolenia na budowę, a koncepcją architektoniczną przygotowaną przez miasto. Te zeznania wywołały widoczne wzburzenie u prowadzącego rozprawę sędziego Krzysztofa Matysiaka:
Jutro w procesie byłego szefa olsztyńskim drogowców ma zeznawać m.in. prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. A wyrok poznamy najwcześniej w lutym przyszłego roku. (ap/so)