(Dość) spokojna noc sylwestrowa
W Sylwestrową noc na Warmii i Mazurach nie było poważnych zdarzeń kryminalnych, ale tylko w Olsztynie i Elblągu policjanci byli wzywani ponad 190 razy do domowych awantur i kłótni na ulicy. 24 osoby spędziły noc w Izbach Wytrzeźwień i policyjnych aresztach.
Na drogach regionu zdarzyło się siedem wypadków, w których rannych zostało 11 osób. To mniej niż w ubiegłym roku, kiedy poszkodowanych było 20. Było też ponad 40 kolizji, a 18 skontrolowanych kierowców prowadziło samochody po alkoholu. Wśród nich był 14-letni mieszkaniec Gołdapi. Gimnazjalista miał prawie promil alkoholu w organizmie i wziął auto bez wiedzy rodziców. Stanie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Niektóre wypadki:
Na drodze krajowej numer 51 prowadzącej Z Bartoszyc do przejścia granicznego w Bezledach samochód osobowy uderzył w drzewo pół kilometra za Bartoszycami. Dwie osoby odniosły obrażenia.
W miejscowości Wielki Łęck w powiecie działdowskim dachował samochód osobowy. Cztery podróżujące nim osoby zostały ranne. Obecnie nie ma już utrudnień.
Niecodzienny wypadek miał miejsce w Giedajtach w powiecie olsztyńskim. Na łuku drogi powiatowej numer 527 kierowca osobowego volkswagena prawdopodobnie nie zachował odpowiedniej prędkości i wjechał wprost w dyżurkę dozorcy warsztatu samochodowego. Aby uwolnić zakleszczonego mężczyznę strażacy musieli użyć nożyc ratowniczych. Dozorca został przewieziony do szpitala. Jest przytomny. Sprawca wypadku był trzeźwy. Ani on, ani trzy podróżujące z nim osoby nie odniosły obrażeń.
Z kolei na drodze krajowej numer 16 w Marcinkowie między Mrągowem a Biskupcem zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierująca jednym z nich kobieta trafiła do szpitala. Trzy inne osoby odniosły niegroźne obrażenia w postaci ogólnych potłuczeń.