Saperzy i antyterroryści sprawdzali podejrzaną skrzynkę. Okazała się pusta
Policjanci, patrol minersko-saperski, a ostatecznie także antyterroryści zostali rano wezwani do samoobsługowej myjni samochodowej w Olsztynie. Dostali informację, że na ławce przy ul. 5. Wileńskiej Brygady AK ktoś zostawił podejrzaną metalową skrzynkę.
Przybyli na miejsce saperzy nie mogli jej otworzyć, więc wezwano antyterrorystów, którzy do otwarcia pakunku użyli materiałów wybuchowych. Skrzynka … była pusta – relacjonuje mł. asp. Rafał Prokopczyk z olsztyńskiej policji.
Policjanci pracowali na miejscu i próbowali otworzyć skrzynkę. Byli wyposażeni w specjalny sprzęt. Skrzynka została otworzona przy użyciu pirotechniki, na szczęście nic w niej nie było
– dodał mł. asp. Rafał Prokopczyk.
Równocześnie policjanci sprawdzali zapis z kamer monitoringu i są już wstępne informacje. Okazało się, że prawdopodobnie pracownicy jednej z firm pocztowych zapomnieli zabrać skrzynkę. Policjanci będą teraz wyjaśniali okoliczności tego zdarzenia.
Autor: K. Kantor
Redakcja: A. Dybcio