Rodzina pogorzelców z Nowych Ramot wegetuje w piwnicy. Co na to gmina Łukta?
W środku nocy z 27 ma 28 grudnia wybuchł pożar w jednym z domów w Nowych Ramotach koło Łukty. Rodzice z czwórką małych dzieci, z których najmłodsze ma dwa tygodnie, zostali bez dachu nad głową i jak twierdzą musieli w tych trudnych chwilach sami szukać pomocy.
Schronili się u kuzynów w sąsiednim Komorowie, którzy mieszkają w… piwnicy, także z dziećmi.
Przedstawiciele gminy tłumaczą, że zrobili wszystko co do nich należało i bardzo szybko znaleźli dla pogorzelców lokal zastępczy w odległym o 30 kilometrów od Nowych Ramot Grabinie.
Ale na tak daleką przeprowadzkę rodzina pogorzelców nie chce się zgodzić i dalej mieszka w piwnicy u kuzynów.
Posłuchaj audycji Kingi Grabowskiej i Wojciecha Chromego „Śliska sprawa”.
Autorzy: K.Grabowska/W.Chromy
Redakcja: A.Socha