Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Iława, Region, Regiony
Plaże oblegane, a ratowników brak. Policja prosi: uważajmy na siebie nawzajem
Plaże nad mazurskimi i warmińskimi jeziorami są oblegane przez szukających w wodzie ochłody, ale nie ma na nich jeszcze ratowników. Często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Tak było między innymi na plaży w Iławie, gdzie 14-latek skakał do wody na metalowej hulajnodze.
Miejskie kąpieliska na Warmii i Mazurach w znakomitej większości będą strzeżone przez ratowników od weekendu 26-27 czerwca. Ludzie nie zwracają uwagi na to, że nie ma ratowników i tłumnie kąpią się. Plaże są pełne jak w szczycie sezonu
– powiedział dyrektor Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) Jarosław Sroka.
W Olsztynie ratownicy na dwóch plażach nad jeziorem Ukiel i jednej nad Skandą zaczną dyżurować od 25 czerwca.
W związku z brakiem ratowników na plażach dochodzi od kilku dni do wielu niebezpiecznych sytuacji. W Olsztynie policja po sygnale od świadków interweniowała w sprawie 51-letniego pijanego ojca, który nad jeziorem „opiekował się” 7-letnią córką. Mężczyzna miał 1,7 promila alkoholu w organizmie, po interwencji policjantów opiekę nad córką przejęła matka.
Policjanci z Iławy zostali zaalarmowani przez osobę odpoczywającą na miejskiej plaży nad Jeziorakiem, że z pomostu wprost do wody skacze nastolatek.
– Osoba zgłaszająca powiedziała, że chłopiec skacze wody razem z hulajnogą, którą rozpędza się na pomoście – dodała oficer prasowa policji w Iławie Joanna Kwiatkowska. Przyznała, że gdy policjanci przyjechali na plażę, chłopak potwierdził, że z metalową hulajnogą wskakiwał wprost do wody. – Było tam naprawdę wiele osób, dobrze, że nikomu nic się nie stało – dodała.
14-latek był na plaży bez opieki dorosłych, policja wezwała na miejsce jego rodziców. Chłopak będzie musiał się tłumaczyć przed sądem rodzinnym.
– Policjanci widzieli też na tej plaży wiele osób skaczących na główkę. Plaża była bardzo oblegana, na pomoście było tyle ludzi, że szpilkę trudno by było wcisnąć – przyznała Kwiatkowska i zaapelowała, by w związku z brakiem ratowników ludzie zachowywali się odpowiedzialnie, zwracali uwagę na innych i w razie brawurowych zachowań alarmowali policję.
– Bezpieczeństwo jest naszą wspólną sprawą – podkreśliła policjantka.
We wtorek rano woda w jeziorze Niegocin miała 24 stopnie Celsjusza, to temperatura odnotowywana w środku lata. – Jeśli upały się utrzymają, wkrótce może dojść do zakwitu sinic – przyznał Sroka.
Autor: Joanna Kiewisz-Wojciechowska (PAP)/ K. Piasecka
Redakcja: A. Niebojewska