Więcej interwencji, mniej tragedii. Policja i MOPR podsumowują sezon wodny
Zimne i deszczowe lato przełożyło się na mniejszy ruch na mazurskich jeziorach. Choć policyjni wodniacy odnotowali więcej interwencji niż przed rokiem, ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mieli nieco mniej pracy.
Tegoroczny sezon wodny w województwie warmińsko-mazurskim był intensywny – zwłaszcza z perspektywy policji. Funkcjonariusze pełniący służbę na wodach regionu odnotowali ponad 2200 interwencji i 25 kolizji, jednak nie doszło do żadnego poważnego wypadku.
Na pewno cieszy fakt, że było znacznie mniej nietrzeźwych sterników oraz osób korzystających ze sprzętu wodnego po alkoholu. To pokazuje rosnącą świadomość użytkowników
– mówi podkom. Tomasz Markowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Z kolei ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zauważyli, że chłodne i wietrzne miesiące letnie wyraźnie ograniczyły aktywność turystów na jeziorach. W efekcie liczba ich interwencji w czasie wakacji nieco spadła.
Czerwiec i lipiec były bardzo zimne, deszczowe i wietrzne. Rzeczywiście odnotowaliśmy mniejszą liczbę żeglarzy i wypoczywających na wodzie
– powiedział Jarosław Sroka, prezes giżyckiego MOPR-u.
Mimo to ratownicy alarmują o niepokojących zjawiskach – wypożyczaniu łodzi w trudnych warunkach pogodowych osobom bez patentów, czy pozwalaniu dzieciom na sterowanie jachtami bez odpowiedniego przygotowania.
Statystyki dotyczące utonięć pozostają niepokojące: w ciągu pięciu miesięcy sezonu w wodach Warmii i Mazur życie straciły 34 osoby. Najczęstszą przyczyną tragedii była brawura i alkohol.
Posłuchaj relacji Leszka Tekielskiego
Redakcja: A. Niebojewska

























