Pijana spadła z krzesła, więc wezwała służby. Policja apeluje: za bezpodstawne wezwanie grozi kara!
Głupota – to najdelikatniejsze określenie bezpodstawnego wzywania policji, straży pożarnej czy ratowników medycznych. Takim bezmyślnym zachowaniem „popisała się” mieszkanka gminy Górowo Iławeckie.
47-latka zadzwoniła na policję i powiedziała, że została ugodzona nożem. Policjanci, którzy pojechali na miejsce, zastali zamknięte mieszkanie.
Nikt nie reagował na polecenie otwarcia drzwi. Z uwagi na charakter zgłoszenia, z którego wynikało, że może być zagrożone życie lub zdrowie zgłaszającej, policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania
– mówi aspirant Marta Kabelis, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.
Jak się okazało przyczyną wezwania policji nie było zagrożenie życia. – 47-latka była pijana. Powiedziała policjantom, że spadła z krzesła i nie dała rady sama wstać, dlatego zaalarmowała służby – dodaje Marta Kabelis.
Nie było to jedyne bezpodstawne wezwanie policjantów z Bartoszyc tej nocy. Pod jeden z adresów policjanci wyjeżdżali aż trzykrotnie. 60-latka skarżyła się na przemoc ze strony partnera. Po przyjeździe policji okazało się, że była pijana i nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zadzwoniła na policję.
Inne wezwanie dotyczyło interwencji w gminie Górowo Iławeckie. Mężczyzna relacjonował, że został ugodzony nożem przez brata. Okazało się, że funkcjonariuszy wezwał sąsiad rodziny. Sprawę wyjaśnią policjanci z zespołu ds. wykroczeń.
Osoby, które bezpodstawnie i nieodpowiedzialnie wezwały służby odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny do 1500 złotych. Sąd może też orzec wobec nich zwrot kosztów bezpodstawnej interwencji, o które będzie wnioskowała miejscowa komenda policji.
Autor: P. Świniarski
Redakcja: A. Niebojewska