Ołowianego problemu w Korszach – ciąg dalszy
Na początku roku zakład został zamknięty przez kętrzyński Sanepid z powodu zbyt wysokiego stężenia związku ołowiu, wojewódzki inspektor sanitarny tę decyzję jednak uchylił i zakład może dalej działać.
Wracamy do problemu mieszkańców Korsz – czyli Zakładu Recyklingu Akumulatorów.
Placówka mogła wznowić pracę już na początku marca, jednak tego nie zrobiła. Dlaczego? „Zdecydowaliśmy się na prace remontowe, które miały być przeprowadzone latem. Na początku kwietnia natomiast będziemy już mogli ruszyć z pracą placówki” – odpowiada wiceprezes zakładu – Konrad Sznajder.
Mieszkańcy Korsz podzielili się na zwolenników i przeciwników działalności zakładu recyklingu akumulatorów.
„Jeżeli w tej placówce ruszą prace, to będzie kolejny przykład na to, że nasze państwo nie ma żadnej litości nad mieszkańcami Korsz. Nam nie pozostaje nic innego jak zwrócić się z prośbą o ratunek do ambasad krajów europejskich” – podkreśla przeciwnik działalności zakładu – Henryk Rechinbach z Korsz.
W Urzędzie Marszałkowskim natomiast toczy się postępowanie dotyczące cofnięcia pozwolenia na działanie zakładu w Korszach. (P.Świniarski/as)