Odłownie dzików pomagają ograniczyć ich liczbę
Na obrzeżach Olsztyna powstały dwie nowe odłownie dzików. Już w pierwszych dniach udało się złapać do nich kilkanaście dzików.
Co roku na obrzeżach miasta strażnicy miejscy łapią i wywożą około 150 dzików, które trafiają do ostoi położonej 50 kilometrów od stolicy Warmii i Mazur.
– Staramy się zabrać stąd jak najwięcej dzików. Zwierzę wejdzie do klatki, żeby zjeść jedzenie, które tam zostawiamy. Wchodząc zahacza o linkę, która zwalnia zapadnię. Dzięki temu zwierzę nie wydostanie się. Po zainstalowaniu takich odłowni mamy mniej zgłoszeń, dziki nie wchodzą do miasta w poszukiwaniu pokarmu. – tłumaczy Mirosław Chodubski ze straży miejskiej w Olsztynie.
W lesie miejskim nie można polować, dlatego odławianie dzików to jedyna możliwość ograniczenia ich liczby. Strażnicy proszą, by nie zbliżać się do odłowni, zwłaszcza jeśli zwierzęta są już w środku. Dziki potrafią być wtedy bardzo agresywne. Te masywne drewniane konstrukcje można zobaczyć m.in. w sąsiedztwie siedziby Polskiego Radia Olsztyn.
(skra/apod)