Marek Walczak zastąpi generała Józefa Gdańskiego
Marek Walczak jest kandydatem na komendanta warmińsko-mazurskiej policji.
Ma zastąpić na tym stanowisku generała Józefa Gdańskiego, który podał się do dymisji. Obecnie obowiązki komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie pełni młodszy inspektor Andrzej Zielonka, dotychczasowy zastępca komendanta.
– Wojewoda pozytywnie zaopiniował kandydaturę Marka Walczaka – mówi Edyta Wrotek, rzeczniczka wojewody warmińsko-mazurskiego. Marian Podziewski swoją opinię przekaże komendantowi głównemu policji, a ten prześle szefowi MSW.
Inspektor Marek Walczak jest dyrektorem biura prewencji i ruchu drogowego w Komendzie Głównej Policji.
Wakat na stanowisku komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie utrzymuje się od 1 maja, gdy swoje obowiązki zdał nadinspektor Józef Gdański. Jego odejście ze stanowiska wiąże się z wybuchem skandalu w komendzie miejskiej policji w Olsztynie, w której policjanci z pionu kryminalnego mieli w czasie przesłuchań bić zatrzymanych.
Józef Gdański zdając raport o odejściu ze stanowisku napisał w oświadczeniu, że dla niego, „policjanta z ponad 30-letnim zawodowym stażem, nie do zaakceptowania w służbie są zachowania funkcjonariuszy, którzy zamiast być dla każdego obywatela gwarantem prawa, stają z nim w sprzeczności, depczą rotę ślubowania”. „Jako przełożony wszystkich policjantów w regionie czuję się odpowiedzialny za tę sytuację” – podkreślił Gdański.
Tymczasem 10 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów komendy miejskiej i stosowania przez nich przemocy oraz gróźb. Stało się to we współpracy z biurem spraw wewnętrznych policji. Policjanci z pionu kryminalnego mieli wymuszać określone wyjaśnienia i informacje od zatrzymanych w postępowaniach karnych. Pokrzywdzone w sprawie są cztery osoby, m.in. student, którego policjanci mieli bić, pryskać w twarz gazem pieprzowym i razić paralizatorem w czasie przesłuchania. Był on podejrzany o posiadanie narkotyków.
Czterech policjantów komendy miejskiej zostało zatrzymanych i aresztowanych przez sąd rejonowy w Olsztynie. Jeden z nich opuścił areszt po kilku dniach po wpłaceniu poręczenia w wysokości 10 tysięcy złotych. Sąd dopuścił taką możliwość. Trzech pozostaje w areszcie. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
(pap/kpias/bsc)