Korupcja nie umarła
Poseł PiS-u Tomasz Kaczmarek, znany bardziej jako agent CBA Tomek, który rozpracowywał operacyjnie posłankę PO Beatę Sawicką powiedział w Olsztynie, że w sejmie czuje się przedstawicielem środowisk policyjnych. Uważa, że korupcja w Polsce kwitnie, a wiele afer zamiatanych jest pod dywan.
Korupcja nie umarła, korupcja żyje – stwierdził Tomasz Kaczmarek w Porannych Pytaniach. – My, wszyscy płacimy podatek korupcyjny, cierpi na tym budżet państwa, a więc każdy Polak, gdy któryś z urzędników dogaduje się z biznesmenem, by rozkraść publiczne pieniądze.
Pytany o sprawę Beaty Sawickiej gość Radia Olsztyn powiedział: – Organy państwa nie dały się zwieść łzom przestępcy. Scena zorganizowana w sejmie na schodach miała na celu omamienie opinii publicznej i wymiaru sprawiedliwości. Dziś po wyroku sądu, bezwzględnego pozbawienia wolności na 3 lata (wyrok nie jest prawomocny), wiemy, że to był tylko spektakl.
Tomasz Kaczmarek zaprzeczył, iż w swojej pracy agenta był motywowany politycznie i przypomniał aresztowanie ministra sportu z rządu Jarosława Kaczyńskiego. – Z korupcją trzeba walczyć bez względu na barwy polityczne. Korupcję trzeba wyrywać z korzeniami. Nie ma dla łapówkarzy miejsca w Polsce – skwitował Kaczmarek.
Utrzymuje, że służby nie pomyliły się w sprawie Weronika Marczuk czy domu Jolanty Kwaśniewskiej w Kazimierzu Dolnym. – Zebraliśmy bardzo mocne materiały dowodowe, Jolanta Kwaśniewska powinna była usłyszeć zarzuty karne, tylko prokuratorzy bali się zmierzyć z materiałem dowodowym, wykorzystali lukę w prawie i umorzyli te postępowanie, a to nie jest równoznaczne z uniewinnieniem – stwierdził poseł Kaczmarek.
Komentując sprawę słynnego zdjęcia z nagim torsem powiedział, że zdjęcia te przekazali mediom dwaj funkcjonariusze, jego koledzy, którzy dali omamić się pieniądzom i okazali się „pospolitymi zdrajcami”.
Z posłem Tomaszem Kaczmarkiem rozmawia Leszek Cimoch: