Konserwator usłyszała zarzut łapówkarstwa
Są prokuratorskie zarzuty łapówkarstwa, ale wciąż nie wiadomo, za co miała być wręczona rzekoma łapówka.
Prokuratura okręgowa w Olsztynie wczoraj (4.02.) postawiła zarzut korupcji warmińsko-mazurskiej wojewódzkiej konserwator zabytków. Miała ona otrzymać obraz od właścicielki prywatnej firmy zajmującej się renowacją zabytków. Ta kobieta również usłyszała prokuratorski zarzut. Obie nie przyznały się do winy, właścicielka firmy złożyła jednak wyjaśnienia.
Prokurator Zbigniew Czerwiński, rzecznik olsztyńskiej prokuratury okręgowej, nie ujawnia jednak, za co miała być wręczona rzekoma łapówka.
Prokuratura podaje, że do korupcji miało dojść 4 stycznia tego roku. Śledczy nie podają, co to za obraz, będzie on teraz badany przez biegłych.
Zarówno wojewódzka konserwator zabytków, jak i właścicielka firmy konserwatorskiej zostały zwolnione z policyjnej izby zatrzymań, prokuratura doszła do wniosku, że nie ma obawy matactwa.
Przypomnijmy. Funkcjonariusze CBA na polecenie olsztyńskiej prokuratury okręgowej zatrzymali w czwartek 4 lutego wojewódzką konserwator zabytków z Olsztyna.
Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków podlega wojewodzie.
– Sprawa jest w toku. Czekamy na rozwój wydarzeń i od tego będą zależały decyzje wojewody mówi rzeczniczka wojewody warmińsko-mazurskiego Bożena Ulewicz:
(ap/pap/os/as)