Kobuz i Bielik wypłynęły na Wielkie Jeziora Mazurskie
Na Wielkich Jeziorach Mazurskich pojawiły się dwa specjalistyczne zestawy pływające, które będą służyły poprawie bezpieczeństwa na wodzie.
– Każdy składa się z barki oraz statku. To sprzęt na miarę XXI wieku – mówi dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Leszek Bagiński.
Poprzednio używana jednostka pochodzi z lat 80. ubiegłego wieku. Nowe mają bardzo dobre systemy łączności i są wyposażone we wszystko, co jest potrzebne do zapewnienia bezpieczeństwa na szlaku żeglugowym.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek
– Kobuz będzie stacjonował w Giżycku, a Bielik w Mikołajkach. Zestawy będą używane przede wszystkim do oznaczania szlaków wodnych i utrzymywania ich w należytym porządku – mówi kierownik Nadzoru Wodnego w Giżycku Tomasz Mułek.
Barka jest wyposaża w specjalny dźwig z różnymi nakładkami, np. do wydobywania z wody drzew czy kamieni. Statki mają po dwa silniki, dzięki czemu są bardziej sterowne. Bielik i Rybitwa oraz Kobuz i Mewa, bo tak nazywają się nowe jednostki, kosztowały prawie 9 milionów 300 tysięcy złotych.
Posłuchaj rozmowy z Andrzejem Żukowskim, kierownikiem zlewni Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Giżycku
(mzbr/bsc)