Dodekanez – epizody i incydenty. Jan Jakowicki i Wojciech Ogrodziński zapraszają na wystawę fotograficzną
Świat jest inny, kiedy naszym domem choć na chwilę staje się statek. Nasz cel jest najpierw tajemniczą nazwą, punktem na mapie, potem cieniem na horyzoncie, by wreszcie stać się portem lub przystanią. Trochę to trwa, zwłaszcza jeśli płynie się pod żaglami. Wyspy Dodekanezu zwiedzaliśmy bez planu. O wyborze decydował czas lub kaprys załogi. Podróżowaliśmy leniwie, ciesząc w październiku ciepłem i słońcem.
Nie szukaliśmy śladów historii, a i tak widzieliśmy je wszędzie na wypalonej słońcem ziemi. Czuliśmy je, słyszeli, smakowali. Jak okiem sięgnąć, wszystko porosło przeszłością. Jak drzewo korą. Jak miedź śniedzią.
Z dwunastu wysp, które dały nazwę archipelagowi Dodekanez, odwiedziliśmy połowę. Zdjęcia, które tu pokazujemy niczego nie relacjonują. Niczego nie dokumentują. Niczego nie odkrywają. Pokazują jedynie jak to jest, kiedy człowiek z aparatem zatrzyma się na chwilę i zapatrzy. Z prawie dwóch tysięcy takich incydentów fotograficznych, kiedy przystawaliśmy, bo coś nas poruszyło, wybraliśmy 30. Nawet nie wiem czy udałoby się nam powtórnie odnaleźć każde sfotografowane miejsca. Chcieliśmy jedynie pokazać jak gęsty może świat wokół nas, jeśli tylko chce się go zasmakować, poczuć, ujrzeć lub usłyszeć.
Wernisaż wystawy 21 lutego 2013 r. (czwartek), o godz. 18 w Miejskim Ośrodku Kultury w Olsztynie, ul. Dąbrowszczaków 3 (wystawa potrwa do 17 marca).
Wojciech Ogrodziński