Głupi żart 17-latka będzie go drogo kosztował
Policyjny dozór i poręczenie majątkowe zastosował prokurator wobec 17-letniego Marcina Ł., który wywołał fałszywy alarm bombowy.
17-latek musi raz w tygodniu stawiać się w komendzie policji i zapłacić poręczenie w wysokości tysiąca złotych. Z powodu bezmyślnego żartu, w poniedziałek (23 września) z Zespołu Szkół Ogólnokształcących przy ulicy Wańkowicza trzeba było ewakuować ponad 800 osób: przedszkolaków, uczniów, nauczycieli i innych pracowników placówki.
Jeszcze w czasie działań na terenie szkoły, policjanci zatrzymali 17-letniego ucznia jednej z olsztyńskich szkół ponadgimnazjalnych, który zadzwonił na numer 997 i zgłosił fałszywy alarm bombowy. W trakcie przesłuchania nastolatek przyznał się do winy. 17-latek stanie przed sądem. Grozi mu do 8 lat więzienia. Dodatkowo sąd może obciążyć żartownisia kosztami przeprowadzonej akcji. (karp/bsc)