Aktualności, Aplikacja mobilna
Elewacje budynków ofiarami „grafficiarzy”. Na sprawców czekają kary

Fot. W. Chromy
Nowe elewacje budynków przy ulicy Moniuszki w Olsztynie zostały zniszczone napisami przez grafficiarzy. Podobne są także na wielu innych budynkach.
Mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia.
To jest wandalizm. Nie wiem, czy to zrobiła młodzież, ale jest tego bardzo dużo. Dla mnie to wielkie draństwo. Takie rzeczy muszą robić po nocach. Nie żałują czyjejś pracy, żeby ładnie wyglądało. Ktoś zdąży pomalować, a oni zaraz popiszą jakieś bazgroły. To jakieś mazaje. To skandal. Powinno się szubko poszukać sprawców i załatwić tę sprawę.
Od początku roku strażnicy miejscy w Olsztynie interweniowali w 22 podobnych sprawach. W 16 przypadkach skończyło się to mandatem, a w 6 skierowano wniosek o ukaranie do sądu. Były też 2 przypadki z nieletnimi graficiarzami. Ich sprawy przekazano policji.
– Kary są różne – dodaje Kamil Sułkowski ze Straży Miejskiej w Olsztynie.
Musimy liczyć się z tym, że jeżeli dojdzie do uszkodzenia mienia, to możemy odpowiadać jak za przestępstwo. Wszystko zależy od skali zniszczeń, których dokonano podczas umieszczanie malunków i graffiti.
Jeżeli zniszczenie mienia nie przekracza kwoty 500 złotych, wtedy jest to wykroczenie i możemy dostać mandat w takiej właśnie wysokości. Jeżeli szkody przekroczą 500 złotych, to jest to przestępstwo zagrożone nawet karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.

Fot. W. Chromy
Autor: W. Chromy
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy
PRZECZYTAJ TAKŻE
-
Nowy radiowóz i specjalistyczny sprzęt. Eko-Patrol rusza na ulice Olsztyna
-
Niebezpieczny pustostan na olsztyńskich Jarotach zabezpieczony
-
Czy olsztyńskie Stare Miasto jest bezpieczne? "Nie widać policji ani straży miejskiej"
-
Niszczeje i straszy na olsztyńskich Jarotach. Co dalej z pustostanem przy ul. Dolnej?