Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Czy sąd w sprawie ulicy Dąbrowszczaków wszedł w rolę historyków?
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uchylił zarządzenie zastępcze wojewody warmińsko-mazurskiego o zmianie nazwy ulicy Dąbrowszczaków na Erwina Kruka. Na jakiej podstawie? Sprawdzilśmy.
W styczniu Rada Miasta Olsztyna zaskarżyła do sądu administracyjnego zarządzenia zastępcze wojewody zmieniające nazwy trzech ulic: Dąbrowszczaków na Kruka, Poznańskiego na Jutrzenki-Trzebiatowskiego i Pstrowskiego na 5 Wileńskiej Brygady AK.
Sąd obradował i postanowił uchylić decyzję wojewody w sprawie Dąbrowszczaków. Dlaczego?
Sąd wskazał, że w uzasadnieniu wojewoda w zasadzie wyłącznie przytoczył obszerną cześć opinii IPN, natomiast nie stwierdził dlaczego tę opinię podziela. Każdy akt administracyjny powinien być uzasadniony przez wojewodę. To nie do IPN-u należy ten obowiązek. Tu warto przypomnieć, że Sądy Administracyjne nie prowadzą własnego postępowania, więc nie mogły powołać na przykład biegłych historyków
– powiedziała sędzia Alicja Jaszczak-Sikora, wiceprezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie.
Z drugiej strony Sąd Administracyjny w uzasadnieniu ustnym zaznaczał, że „Dąbrowszczacy to nie tylko komuniści”. Stwierdził, że „Stanowili oni około 40. procent. Natomiast zdecydowana większość to byli ochotnicy o najróżniejszych poglądach politycznych”. Niektórzy sugerują, że w ten sposób sąd niesłusznie wcielił się w rolę historyka.
W związku z tym, że uzasadnienie organu nie było wystarczające, to sąd dokonał oceny, że ta nazwa nie może wyczerpać przepisów ustawy
– zaznaczyła sędzia Jaszczak-Sikora.
Pisemne uzasadnienie wyroku zostanie dopiero sporządzone. Sąd ma na to dwa tygodnie. Dopiero wtedy poznamy szczegóły w oparciu o jakie materiały historyczne sąd podjął decyzję.
Opinia Instytutu Pamięci Narodowej o „Dąbrowszczakach” jest powszechnie znana.
To Komintern, Międzynarodówka Komunistyczna, działająca na potrzeby Związku Sowieckiego. Można było być „Dąbrowszczakiem” i nie być komunistą, ale i tak służyło się w interesie Związku Sowieckiego realizując jego imperialne cele i działania. Członkowie tej organizacji mieli świadomość w imię jakich idei i dla kogo walczą
– powiedział dr hab. Karol Sacewicz, naczelnik delegatury IPN w Olsztynie.
Na razie – w myśl prawa – patronem ulicy jest wciąż Erwin Kruk. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie jest bowiem prawomocny. A wojewoda rozważa możliwość zaskarżenia tej decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy tak się stanie – poinformuje dopiero po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego.
Autor: M.Lewiński
Redakcja: A.Socha