Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Czy Olsztyn doczeka się krytego lodowiska? „To, co mamy tutaj obecnie to ślizgawki”
Dwa tysiące mieszkańców Olsztyna podpisało się pod petycją w sprawie budowy krytego lodowiska. Olsztyńscy radni nie mówią „nie”, wątpliwości ma natomiast olsztyński OSiR.
Mieszkańcy zwrócili się do radnych, by przekonali ratusz do budowy krytego lodowiska.
To obiekt potrzebny łyżwiarzom figurowym, short-trackowcom, czy hokeistom. Teraz nasi mieszkańcy muszą jeździć do Giżycka lub Elbląga, bo w Olsztynie nie mają warunków
– przekonuje reprezentująca grupę inicjatywną Lidia Zatorska.
Komisja sportu i rekreacji w olsztyńskiej radzie miasta twierdzi, że pomysł wart jest wsparcia.
To, co mamy w Olsztynie, to ślizgawki, a nie prawdziwe lodowiska. A nie możemy zapominać, że oprócz rekreacji mamy też prawdziwych sportowców i warto byłoby zainwestować w coś, co mogłoby służyć szerszej grupie, niż tylko typowej rekreacji
– uważa przewodniczący komisji, radny PiS Radosław Nojman.
Szef olsztyńskiego OSiR-u Jerzy Litwiński ma jednak wątpliwości, czy miasto stać na taką inwestycję.
To jest tylko jedna z kilku inwestycji sportowych, które są miastu potrzebne, takie jak Hala Urania, stadion piłkarski, czy centrum szkolenia piłkarskiego przy ulicy Sybiraków. Łącznie na wszystkie potrzebujemy około 300 mln złotych. A samo lodowisko – ostatnie, jakie miało być budowane w Gdyni, w przetargu oferty opiewały na ok. 70 mln złotych
– mówi dyrektor Litwiński.
Sprawą zajęła się też komisja petycji, skarg i wniosków, która uznała, że teraz ratusz powinien przeprowadzić analizę kosztów budowy krytego lodowiska.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Dybcio