Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Czy jedzie z nami kontroler? Pasażerowie z Olsztyna widują ich coraz rzadziej
– Bileciki do kontroli – to zdanie w olsztyńskiej komunikacji miejskiej trudno jest usłyszeć. Pasażerowie przyznają, że nie widzieli kontrolerów od dawna.
Ponad 13 tys. zł — tyle do zapłacenia ma rekordzista z Olsztyna, który już 40 razy otrzymał wezwanie do zapłaty za jazdę bez biletu. W ubiegłym roku kontrolerzy w komunikacji miejskiej w Olsztynie sprawdzali bilety prawie 20 tys. razy.
Przeprowadzono w olsztyńskiej komunikacji miejskiej blisko 19 tysięcy 300 kontroli biletów, a liczba wystawionych wezwań do wniesienia opłaty dodatkowej wyniosła ponad 7 tysięcy 600 zł
– powiedział rzecznik Zarządu Dróg Zieleni i Transportu Michał Koronowski.
Pasażerowie, uważają jednak, że kontrole biletów w Olsztynie to rzadkość.
Ja dużo jeżdżę tramwajem, autobusem, ale ja kontrolera już bardzo długo nie widziałam. (…) Z dwa lata nie widziałem kontrolerów, a codziennie jeżdżę
– przekazali mieszkańcy.
Wcześniej sprawdzaniem biletów zajmowała się zewnętrzna firma, obecnie są to pracownicy ZDZiT, których obecnie jest 12. Od początku tego roku w Olsztynie za przejazd bez biletu trzeba zapłacić 160 zł, w przypadku wpłaty w ciągu 7 dni. Opłata dodatkowa po upływie tygodnia wynosi już 340 zł.
Posłuchaj relacji Aleksandry Skrago
Autor: A. Skrago
Redakcja: P. Jaguszewski
PRZECZYTAJ TAKŻE
-
Po zmroku trudniej o bezpieczeństwo na ulicach Olsztyna. Czy latarnie świecą za słabo?
-
Autobusy do Kortowa pękają w szwach. Studenci skarżą się na tłok i spóźnienia
-
Specjalne linie autobusowe i zmiany w ruchu. W niedzielę odpust w Gietrzwałdzie
-
Tradycja i terapia w jednym. Świąteczny kiermasz w Olsztynie



























