Budowa Nowobałtyckiej. „Ulica potrzebna, ale nie w takiej formie”
– Planowana budowa ulicy Nowobałtyckiej w Olsztynie w obecnym przebiegu oznacza wycinkę tysięcy drzew, których nie zastąpi się nowymi nasadzeniami – przekonywał podczas konferencji prasowej olsztyński radny klubu PiS, Adam Andrasz.
8,5 tysiąca drzew do wycinki, około 1600 do nasadzenia – bilans to około minus 6800. To dramatycznie niski wynik. Na pięć wyciętych drzew przypadać będzie jedno nowe. Co więcej, kilkadziesiąt z przeznaczonych do usunięcia drzew ma ponad 100 lat
– mówił radny.
Z jego wyliczeniami nie zgadza się rzecznik prasowy olsztyńskiego Urzędu Miasta, Patryk Pulikowski.
W przypadku realizacji tej trasy zniknie 135 drzew, których wycinka – zgodnie z przepisami – musi zostać zrekompensowana. W zamian posadzimy ponad dziesięciokrotnie więcej, czyli niemal 1600 nowych drzew. Dodatkowo planowane są nasadzenia około 45 tysięcy krzewów i bylin
– tłumaczył rzecznik.
Miasto podkreśla także, że budowa Nowobałtyckiej ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców.
Obecna droga prowadzi przez środek osiedli. Znaczny ruch stwarza zagrożenie na wąskiej, krętej jezdni, biegnącej tuż przy zabudowaniach. Każdego roku dochodzi tam do kilkudziesięciu kolizji i wypadków, w tym śmiertelnych. Budowa ulicy Nowobałtyckiej jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa tysięcy mieszkańców
– podkreślił przedstawiciel ratusza.
Proekologiczna Fundacja Nexus także się zgadza, że ulica powinna powstać, jednak nie taka, jak jest obecnie planowana.
Ja nie jestem przeciwny temu, żeby Nowobałtycka powstała, ale w tym kształcie i zminimalizowanym podejściem do zieleni – nie chciałbym tego widzieć. Apelujemy o jakieś kroki i zmianę tej sytuacji. To wiąże się również z pewnym działaniem skumulowanym, bo na horyzoncie mamy budowę zachodniego wariantu północnej obwodnicy Olsztyna, gdzie również dojdzie do wylesienia
– powiedział ekolog Wojciech Biedrzyński.
Adam Andrasz wyraził również obawy dotyczące wpływu inwestycji na środowisko, zwłaszcza na jezioro Żbik. Planowana trasa ma przebiegać zaledwie 4 metry od jego brzegu. Miasto jednak odpowiada, że lokalizacja drogi była znana od 20 lat, a głównym ograniczeniem przy planowaniu jej przebiegu jest bliskość linii kolejowej.
Posłuchaj relacji Krzysztofa Kaszubskiego
Autor: K. Kaszubski
Redakcja: A. Niebojewska



























