Bogusława Orzechowska o plusach i minusach szczepień w aptekach
Gościem Porannych Pytań Radia Olsztyn była Bogusława Orzechowska – radna sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego z Prawa i Sprawiedliwości, była senator RP. W rozmowie poruszono między innymi tematy polityki międzynarodowej oraz szczepień w aptekach.
W Waszyngtonie odbył się szczyt w sprawie Ukrainy. Prezydenta Zełenskiego wspierali europejscy przywódcy. Na spotkaniu zabrakło reprezentanta Polski. Bogusława Orzechowska oceniła nieobecność prezydenta Karola Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych.
Trudno powiedzieć czy prezydent został wykluczony dlatego, że ma już zaplanowane spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem na początku września i na pewno tam ważne tematy międzynarodowe, dotyczące również Ukrainy, będą omawiać. Natomiast to, jaka była przyczyna, że nie pojechał teraz, trudno jest powiedzieć, możliwe, że to przez brak komunikacji między osobami decydującymi o naszej polityce międzynarodowej
– oceniła radna sejmiku.
W rozmowie poruszono również wątek szczepień w aptekach. Rząd zapowiedział rozszerzenie katalogu szczepień do 10 pozycji. Oficjalne rozporządzenie w tej sprawie ma pojawić się już wkrótce. Bogusława Orzechowska, która z wykształcenia jest lekarzem, podchodzi do tego pomysłu z dużą ostrożnością.
Pomysł szczepienia w aptece powstał w trakcie COVID-19, kiedy przychodnie były niewydolne, jeśli chodzi o szczepienie wszystkich chętnych i uważam, że w takiej sytuacji to było dobre rozwiązanie. Natomiast są sytuacje, kiedy pacjent przed szczepieniem powinien zostać zbadany, a w aptece nie ma lekarza. Broń Boże nie jestem antyszczepionkowcem i uważam, że każdy, kto może, powinien się szczepić. Natomiast są sytuacje, że to szczepienie pacjentowi może zaszkodzić. Trzeba wziąć to pod uwagę, dlatego uważam, że nie jest to dobry pomysł
– komentowała Orzechowska.
Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego
Autor: M. Lewiński
Redakcja: P. Jaguszewski





























