Facet na Święta
Nie ma co ukrywać w tym dziwnym roku, roku, którego prawie nie było, jednak będą święta Bożego Narodzenia.
Święta to na szczęście nie tylko zakupy, irytujące telewizyjne reklamy, powtarzane zbyt często, przez co Święta jakiś czas temu stały się obiektem zakusów sprytnych handlowców, bo przecież chodzi o prezenty i oto by w tym dramatycznym roku jakoś osłodzić sobie życie. Można i tak ale święta to także, po pierwsze wymiar duchowy, rodzinny, nastrój, spokój i wypoczynek tym razem w ścisłym gronie najbliższych. To też relaks filmowo-telewizyjny.
Do kina nie pójdziemy na najnowsze „Listy do M”, bo premiera została przeniesiona na bliżej nieokreślony czas, może w przyszłym roku, kto to wie, bo film jest gotowy. Może trafi na którąś platformę emitującą filmy non – stop. przyznam się, ze chętnie kolejny raz spotkałbym bohaterów tego cyklu, zwłaszcza Agnieszkę Dygant, która znakomicie sprawdza się w komediach obyczajowych. Ogólnie nie pójdziemy do kina, bo kina jak wiemy ze względu na epidemie ciągle są zamknięte. Pozostaje nam nieśmiertelny Kevin w telewizji, stare filmy na DVD i chyba niezastąpione platformy streamingowe, bez nich byłoby kiepsko. Więc oglądamy to co przyniesie nam VOD, oferta jak wiemy jest przeogromna, ale nie wymagającą od nas wielkiego zaangażowania i skupienia, po prostu wybieramy film, serial i oglądamy, jeśli mamy czas i ochotę. Ochotę mam, czas też się znajdzie, sporo tych nieprzespanych nocy wypełniłem projekcjami filmowymi – nie zawsze na odpowiednim poziomie.
Ale, zawsze jest jakieś ale, bywają wyjątki. Jeśli chodzi o świąteczne propozycje to polecam Państwu norweski, ubiegłoroczny serial świąteczny zatytułowany „Facet na Święta”. Znakomita, dowcipna opowieść o singielce z Oslo, szukającej zdecydowanie zbyt późno chłopaka na rodzinną, wigilijną kolację. Jest to komedia, utrzymana w dzisiejszych przed covidowych realiach, czyli jeszcze z normalnym, społecznym życiem, bez masek w kinie w klubie z ludźmi po prostu. Młoda, ładna dziewczyna szuka, odpowiedniego partnera dla siebie, ale i po to by zadowolić rodziców, którzy martwią się tym, że jest samotna. Wspomniałem, że jest to komedia więc na ekranie pojawia się cała galeria przedziwnych postaci, zabawnych sytuacji i oczywiście nie zabrakło świątecznego nastroju, podkreślanego, odpowiednimi piosenkami, dekoracjami i proszę Państwa, tam, czyli w Norwegii jeszcze miewają śnieg, co bardzo ułatwia w tworzeniu odpowiedniego klimatu. Fajne, nowoczesne, zabawne filmidło dla młodszych i starszych widzów, przypomnę chodzi o norweski serial „Facet na Święta”. Zobaczcie warto, uśmiejecie się.
Pogodnych Świąt.
Kinoman