Niska cena, słaba jakość
Najniższa cena, ale nie zawsze najlepsza jakość. Samorządy z Warmii i Mazur mają kłopoty z wykonawcami, którzy wygrywają przetargi na roboty budowlane.
Jak podkreślają sami zainteresowani, woleliby droższe, ale solidniejsze firmy, bo tani wykonawcy są niesolidni i nieterminowi.
Ostatnio, z powodu znacznego opóźnienia w realizowaniu inwestycji, burmistrz z Działdowa rozwiązał umowę na budowę parku wodnego. Projekt basenu miał być przygotowany w listopadzie ubiegłego roku. Wykonawca dostarczył go samorządowcom dopiero w styczniu. Również w Giżycku, wykonawca nie dotrzymał terminu. Roboty związane z modernizacją targowiska, wycenione na 1 mln złotych, przesunęły się o pięć miesięcy.
Zarówno samorządy z Działdowa, jak i Giżycka nie mogły sobie pozwolić na dalsze opóźnienia, ponieważ obie inwestycje otrzymały zewnętrzne dofinansowanie i gdyby przekroczono termin ich realizacji dotacje trzeba byłoby zwracać.
Podobne problemy miał Olsztyn. Miasto wypowiedziało umowę hiszpańskiej firmie, która miała zbudować linię tramwajową oraz innej spółce, która modernizowała przy ulicy Kołobrzeskiej budynek z lokalami socjalnymi. Teraz, obie inwestycje dokończyły i mają dokończyć firmy wybrane w przetargu ograniczonym.
Okazuje się jednak, że nie tak łatwo pozbyć się kontrahenta zaniżającego cenę robót. W takiej sytuacji znalazł się olsztyński Sąd Okręgowy. Jego kierownictwo odrzuciło najtańszą ofertę, przez co sprawa trafiła do Urzędu Zamówień Publicznych. Olsztyński Sąd wygrał i teraz droższa firma wykonuje prace w terminie. (pap/mkłod/łw)