7 grudnia poznamy wyrok ws. byłego dyrektora i przedsiębiorcy
Prokuratura chce skazania Pawła J. na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 4 tys. grzywny za to, że odstąpił od naliczenia kar umownych firmie, która remontowała Plac w 2011 roku. Wedle wyliczeń kara za nieterminowe wykonanie prac remontowo-budowlanych miała wynieść 147 tys. zł.
Obrona przekonuje, że wykonawca nie oddał placu w terminie bo panowała wtedy surowa zima. Poza tym ratusz wynajął zewnętrznego architekta, który w trakcie prac zmieniał wiele elementów, np. betonowe kule kazał zastąpić kamiennymi czy nakazał zmienić napis informujący o nazwie placu. W ocenie obrony opóźnienia leżały po stronie zamawiającego stąd miejska instytucja kierowana przez Pawła J. odstąpiła od naliczania wykonawcy kar umownych.
Z kolei Romuald C. odpowiadał za powoływanie się na wpływy i znajomości w ratuszu. Wedle ustaleń prokuratury to on miał nakłaniać Pawła J. do anulowania kar za nieterminowość wykonanych na Placu Solidarności robót. Zarzucono mu też, że otrzymał 20 tys. zł od firmy „Kornas” za to, że w jej imieniu lobbował w olsztyńskim ratuszu m.in. w sprawie rozłożenia na raty płatności za działkę, którą Kornas wylicytował od miasta, czy w sprawie załatwienia dróg dojazdowych na inną działkę należącą do tej firmy. Prokuratura wniosła o półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i 5 tys. zł grzywny. Obaj oskarżeni wnieśli o uniewinnienie.
Wyrok w tej sprawie olsztyński sąd ogłosi 7 grudnia.
(kan/as)