Życie paralotniarzy, którzy spadli z 10 metrów nie jest zagrożone
Policja wyjaśnia przyczyny sobotniego wypadku dwóch paralotniarzy. Podczas zawodów w Bartoszycach piloci runęli na ziemię z wysokości 10 metrów.
Do groźnego wypadku doszło w trakcie zawodów sportowych o Puchar Polski i Polskiej Ligi Paralotniowej. Paralotnia, którą lecieli doświadczeni piloci spadła na ziemię. Mężczyźni, mają 33 i 43 lata. Jeden z nich jest mieszkańcem powiatu bartoszyckiego. Obaj są licencjonowanymi pilotami. Ranni trafili do szpitala. W tej chwili ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
– Obaj mężczyźni zostali ciężko ranni, bo doszło do wielonarządowych obrażeń. Mają liczne złamania, urazy kręgosłupa i miednicy – mówił Polskiemu Radiu Olsztyn starszy kapitan Marek Wojczulanis z bartoszyckiej straży pożarnej.
Do czasu przyjazdu karetki pogotowia w udzielaniu pierwszej pomocy pomagali strażacy i policjanci. Początkowo ranni trafili do szpitala w Bartoszycach. Jeden z mężczyzn helikopterem, a drugi karetką pogotowia zostali przetransportowani do szpitala wojewódzkiego w Olsztynie.
Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci wstępnie ustalili, że podczas jednego z lotów, gdy pilot wykonywał manewr skrętu w prawo paralotnia spadła na ziemię z wysokości 10 metrów. Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli paralotnię. Teraz ustalają dokładne okoliczności wypadku. Z powodu wypadku zawody o Puchar Polski i Polskiej Ligi Paralotniowej zostały przerwane.

Podczas zawodów w Bartoszycach dwaj paralotniarze runęli na ziemię z wysokości 10 metrów. Fot. policja

Podczas zawodów w Bartoszycach dwaj paralotniarze runęli na ziemię z wysokości 10 metrów. Fot. policja
(pol/karp/bsc)