Aktualności, Aplikacja mobilna, Nidzica
Zwyrodnialec, który bestialsko zabił psa, usłyszał wyrok. Fundacja z Ostródy zapowiada apelację
Rok w więzieniu i tysiąc złotych zadośćuczynienia na rzecz Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami „4Łapy” – taki wyrok usłyszał mężczyzna, który bestialsko zabił psa. Proces toczył się przed sądem rejonowym w Nidzicy.
Do tragedii doszło w ubiegłym roku na przejeździe kolejowym koło miejscowości Żelazno w gminie Nidzica. Oprawca przywiązał zwierzę do szyn. Psa poćwiartował pędzący pociąg. Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Tak tłumaczył swoje zachowanie przed sądem.
Chorował mi ten pies. Ze 2 tygodnie nic nie zjadł i ropa mu z oczu leciała. Nie miałem sumienia powiesić psa, więc przywiązałem zwierzę do torów i uciekłem, bo nie lubię takich rzeczy robić.
Mężczyzna chciał dobrowolnie poddać się karze i spędzić w więzieniu 8 miesięcy. Na niski wyrok nie zgodziła się jednak Agnieszka Korbal-Bondarczuk, prezes Fundacji Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie w Ostródzie. Jak powiedziała Radiu Olsztyn nie jest zadowolona z wyroku, bo fundacja wnioskowała o karę 4,5 roku więzienia.
Dziś w sądzie wyszły nowe fakty w tej sprawie. Nagle okazało się, że pies przestał być u mężczyzny od zawsze, jak zeznawał na początku sprawy, tylko dostał go 2 miesiące wcześniej od kogoś innego
Fundacja Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie w Ostródzie będzie wnioskowała o pisemne uzasadnienie wyroku i najprawdopodobniej złoży apelację. Wyrok nie jest prawomocny.
Autor: K.Piasecka/D.Grzymska
Redakcja: BSChromy