Ełk, Polecane, Aktualności, Giżycko, Aplikacja mobilna, Mrągowo, Olecko, Pisz, Szczytno, Region
Żeglarzom często brakuje wiedzy. „Nie mają pojęcia, jak wysoko sięga ich maszt”
Jeśli wybieramy się na żagle, pamiętajmy o zasadach jakie obowiązują na wodzie. W miniony weekend na jeziorze Śniardwy zginął żeglarz porażony prądem. Żaglówka zahaczyła rozłożonym masztem o linię energetyczną.
Jak podkreślił Stefan Świderski, kierownik stacji Mazurskiej Służby Ratowniczej, żeglarzom często brakuje wiedzy.
Ludzie, którzy czarterują te jednostki, nawet mając patenty, bardzo rzadko zdają zdają sobie sprawę z wysokości własnego masztu. Wielokrotnie pytałem w luźnej rozmowie, czy wiedzą, jak wysoko sięga ich maszt. Ludzie nie mają o tym pojęcia. Na tych znakach, które oznaczają przecięcie się linii energetycznej ze szlakiem wodnym zawsze jest podana wysokość, na jakiej ta linia nad powierzchnią wody się znajduje
– powiedział.
Obecnie wiele jednostek pływających można czarterować bez uprawnień – czyli patentu żeglarskiego. Wszyscy wodniacy, zarówno żeglarze, jak i kajakarze czy motorowodniacy, muszą jednak znać zasady pierwszeństwa na wodzie i oznakowania, bo od tego zależy bezpieczeństwo załogantów. A jak zapowiedziała mł. asp. Karolina Hrynkiewicz z KWP w Olsztynie, wymagane uprawnienia, obowiązkowe wyposażenie i trzeźwość sterników będą sprawdzać policjanci. Wzmożonych kontroli powinni się także spodziewać kierowcy.
Numer ratunkowy nad wodą to 601 100 100.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Skrago / P. Karpiszen
Redakcja: K. Ośko