Zarzuty dla byłej dyrektorki domu dziecka w Lidzbarku
Była dyrektor Domu Dziecka w Lidzbarku, w powiecie działdowskim, usłyszała zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad wychowankami.
Jak powiedział Radiu Olsztyn Zdzisław Łukasiak z Prokuratury Rejonowej w Ostródzie, Małgorzacie K. grozi do 5 lat więzienia. Sprawa wyszła na jaw w zeszłym roku, a prokuratura zajęła się nią w listopadzie 2014. Z relacji dzieci wynikało, że w placówce była przemoc fizyczna, poniżanie i „różnego rodzaju ograniczenia” za różne przewinienia. Za karę dzieci były np. polewane brudną wodą, smarowane fekaliami, zamykane w ciasnej komórce i wywożone do lasu.
Po wszczęciu dochodzenia dyrektorka placówki mówiła, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Zapewniała, że rzekome wywożenie dziecka do lasu to „zwykłe pomówienie”, a polewanie dzieci wodą było „formą zabawy”.
– Małgorzata K. odmówiła składania wyjaśnień w prokuraturze i nie przyznała się do winy – poinformował prokurator Zdzisław Łukasiak.
W związku z podejrzeniem znęcania się nad wychowankami władze stowarzyszenia, które prowadzi niepubliczny dom dziecka w Lidzbarku, już pod koniec zeszłego roku zwolniły jednego z wychowawców, dyrektorkę i jej zastępcę. Nieprawidłowości potwierdziła również kontrola przeprowadzona przez starostwo w Działdowie, które nadzoruje lidzbarski dom dziecka. Stwierdzono, że dochodziło tam do stosowania kar, które mogły być upokarzające dla dzieci.
Działający od ponad 5 lat dom dziecka w Lidzbarku to dwie sąsiadujące ze sobą niepubliczne placówki opiekuńczo-wychowawcze, w których przebywa ponad 40 dzieci w wieku od 5 do 18 lat.
(kpias/wch/bsc)