Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Warmińsko-mazurscy leśnicy upamiętnili żołnierzy majora „Łupaszki”
W miejscu nieistniejącej już warmińskiej leśniczówki Kieraj, w której w 1946 r. kwaterowali żołnierze 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” odsłonięto w piątek pamiątkową tablicę i kapliczkę. Obchody zorganizowało Nadleśnictwo Jagiełek.
Podczas uroczystości z udziałem wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego w miejscu, w którym stała kiedyś leśniczówka odsłonięto tablicę upamiętniającą żołnierzy antykomunistycznego podziemia i poświęcono drewnianą kapliczkę. Wcześniej w Gminnym Ośrodku Kultury w Stawigudzie odbył się wykład historyczny IPN i koncert sygnalistów myśliwskich.
Tablica przypomina losy partyzantów 5. Wileńskiej Brygady AK i ich związki z tą okolicą. Umieszczono na niej również słowa mjr. „Łupaszki”:
Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały naród.
Kapliczka z figurą Chrystusa Frasobliwego została wyrzeźbiona w pniu lipy, na którym wyryto napis „Pamięci Żołnierzy Niezłomnych – leśnicy A.D. 2018” i fragment wiersza Natana Tenenbauma: „Chroń mnie Panie od pogardy, przed nienawiścią strzeż mnie Boże”.
W pobliżu dawnej leśniczówki leśnicy posadzili 10 cisów, które będą upamiętniać przypadające w tym roku stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Leśniczówka Kieraj kilkukrotnie była miejscem krótkotrwałych postojów żołnierzy wileńskich oddziałów AK podczas prowadzonych przez nich na Warmii i Mazurach działań dywersyjnych, a w czerwcu 1946 r. stała się punktem koncentracji dwóch szwadronów i kwaterą mjr. „Łupaszki”.
Leśnicy z Jagiełka zlokalizowali zburzony przed laty budynek po zapoznaniu się z dziennikiem prowadzonym przez dowódcę 4. Szwadronu ppor. Henryka Wieliczkę „Lufę”. Z zapisków wynika, że podczas pobytu w tym miejscu na początku listopada 1946 r. partyzanci przygotowywali pochówek kpr. Henryka Wojczyńskiego „Mercedesa”, który został śmiertelnie ranny w starciu z grupą pościgową MO ze Szczytna.
Partyzanci przed odejściem z leśniczówki przygotowali prowizoryczną trumnę i krzyż na mogiłę, ale nie zdążyli pochować poległego kolegi. Pogrzebem – na ich prośbę – zajęła się rodzina Warmiaków z pobliskiej wsi Wymój. Kilka dni później funkcjonariusze komunistycznego aparatu represji zatrzymali całą rodzinę, wykopali zwłoki „Mercedesa” i zabrali je do Olsztyna. Miejsce, w którym został potem potajemnie pochowany przez UB, pozostaje nieznane.
Inicjatywa leśników z Jagiełka jest kolejnym symbolicznym upamiętnieniem działań podkomendnych mjr. „Łupaszki” na Warmii i Mazurach. Przed dwoma laty w pobliżu budynku nadleśnictwa w Miłomłynie odsłonięto pomnik sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady AK Danuty Siedzikówny „Inki”. Wcześniej imię mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” nadano 9. Warmińskiemu Pułkowi Rozpoznawczemu z Lidzbarka Warmińskiego.
Autor: Marcin Boguszewski/PAP
Redakcja: A.Socha