Trwają poszukiwania zabójcy na olsztyńskich Nagórkach
Waldemar K., podejrzany o brutalne morderstwo kobiety na olsztyńskich działkach, w chwili tragedii był poza Olsztynem – tak przynajmniej twierdzi jego obrońca.
Na początku czerwca na osiedlu Nagórki ranna 87-latka została znaleziona przez przechodniów. Nie miała na sobie ubrań, a jej twarz była bardzo okaleczona. Kobieta zmarła w szpitalu.
Po kilku dniach policja zatrzymała 22-letniego mężczyznę, któremu postawiono zarzut morderstwa. Waldemar K. miał trafić do aresztu na trzy miesiące, jednak po trzech tygodniach został wypuszczony.
Zdaniem jego obrońcy Zbigniewa Terlika – przeciwko jego klientowi nie ma obciążających dowodów.
Mecenas Terlik nie chciał jednak komentować kwestii ewentualnych wymuszeń zeznań przez policję.
Do tej pory Waldemar K. nie złożył żadnego zażalenia na działania policji i prokuratury. Jak poinformował rzecznik olsztyńskiej prokuratury – mężczyzna w trakcie przesłuchań nie sygnalizował także złego traktowania i dobrowolnie składał obszerne zeznania. Co ważne, od momentu wypuszczenia go na wolność zatrzymano kilkadziesiąt kolejnych osób, od których pobrano materiał genetyczny do badań. Trwa jego weryfikacja.
(imal/łw)