Samotne maluchy nie zawsze są porzucone. Nie zabierajmy młodych zwierząt – apelują leśnicy
Leśnicy i przyrodnicy apelują o to, by nie zabierać ze spaceru w lesie znalezionych tam młodych zwierząt.
Te leśne maluchy często nie są porzucone, zwykle w pobliżu czuwa matka sarny czy pisklaka – tłumaczy Jan Piotrowski, rzecznik Nadleśnictwa Elbląg. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy zwierzę lub ptak jest ranne lub osłabione.
Wtedy najlepiej jest powiadomić leśniczego albo działaczy którejś z organizacji pomagających zwierzętom. Taka sytuacja zdarzyła się w Braniewie, gdzie mieszkańcy znaleźli na ulicy małą sówkę walczącą o życie. Była słaba i wygłodniała, nie widać było rodziców.
Dlatego sówka trafiła do Ośrodka Jelonki, mam nadzieję, że przeżyje – informuje Monika Hyńko z Animalsów.
Do Ośrodka Jelonki trafił też lis, który zamieszkał w kocich domkach na jednym z osiedli w Elblągu. Teraz przechodzi kwarantannę, leczenie i odpchlanie. Jak dojdzie do siebie wróci do lasu.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: K. Ośko