Radni PiS o raporcie o stanie miasta. W środę głosowanie nad absolutorium z wykonania budżetu
„Czy prezydent Olsztyna zasłużył na wyrażenie mu przez radę miasta wotum zaufania?” Takie pytanie postawili radni Prawa i Sprawiedliwości na konferencji prasowej na dzień przed sesją, podczas której rada będzie głosowała nad absolutorium z tytułu wykonania budżetu miasta za ubiegły rok. Przedstawiony będzie także raport o stanie miasta za 2021 rok.
Przewodniczący klubu radnych PiS Radosław Nojman nazywa ten raport informatorem promocyjnym. Jego zdaniem nie znajdziemy w nim analizy problemów, które mogą wpływać na pogłębianie się negatywnych zjawisk. – Chodzi m.in. o wyludnianie się Olsztyna – mówi Radosław Nojman.
Przewodniczący klubu olsztyńskich radnych Prawa i Sprawiedliwości wskazał też, że ubiegły rok był rokiem podwyżek opłat lokalnych. Jego zdaniem mało było przedsięwzięć gospodarczych z nowymi miejscami pracy, a oferta kulturalna ubożeje. Dodał, że w mieście brakuje odpowiedniej bazy sportowo-rekreacyjnej i jest chaos w ruchu spowodowany inwestycją tramwajową.
Przypomniał też o konflikcie z miejskimi urzędnikami, którzy domagają się podwyżek. – Jeśli na poważnie nie podejdziemy do tych problemów, Olsztyn ze stolicy regionu stanie się miastem tracącym swoje funkcje społeczno-gospodarcze – podsumował radny PiS Radosław Nojman.
Na pierwszy rzut oka wybija się, iż od 2016 roku nastąpił spadek liczby osób zameldowanych w Olsztynie o blisko 10 tys. Od 2 ostatnich lat o blisko 5 tys. Skoro jest tak dobrze, jak to przedstawiono w raporcie, to dlaczego aż tak znaczna grupa osób nie postrzega naszego miasta jako miejsca atrakcyjnego do pracy, nauki, rozwijania się, do realizacji swoich pasji, do codziennego życia?
– Olsztyński raport o stanie miasta za ubiegły rok zawiera dużo pozytywnych rzeczy w kwestii oświaty, ale jest też sporo negatywnych zjawisk – podkreśliła radna klubu Prawa i Sprawiedliwości Edyta Markowicz. Radna zauważa, że miasto doceniło programy rządowe w oświacie, z których korzystają uczniowie, ale bolączką są sprawy finansowe, np. dodatków dla wychowawców w przedszkolach.
Wychowanie przedszkolne w Olsztynie jest na bardzo wysokim poziomie i ci nauczyciele nadal są niedoceniani, bo dostają tylko 110 zł dodatku za wychowawstwo. Nie jest to 300 zł, jak w przypadku nauczycieli szkół.
Radna dodała, że miasto może też stracić spore kwoty na procesach z przedszkolami.
Nasze obawy wzbudza fakt o toczących się postępowaniach sądowych z przedszkolami niepublicznymi o zwrot z tytułu naliczania zaniżonych dotacji. Miasto te procesy przegra, ponieważ toczy się postępowanie przed sądem administracyjnym, a to idzie z klucza. Są to niemałe pieniądze.
Z kolei radna Zdzisława Tołwińska zwróciła uwagę na kwestie zdrowotne. Uważa, że wykazanie przez olsztyński szpital miejski w sprawozdaniu finansowym za ubiegły rok dodatniego wyniku, mogło odbyć się kosztem niewykonania zakontraktowanych procedur medycznych, a zatem kosztem zdrowia mieszkańców.
Autor: W. Chromy
Redakcja: M. Rutynowski