Posłowie o groźbie ataku na Ukrainę. „Mam nadzieję, że nikt z nas nie chce wojny”
Niebezpieczeństwo rosyjskiej inwazji na Ukrainę było tematem Porannych Pytań Radia Olsztyn. Goście audycji zastanawiali się, czy Polska jest gotowa na ewentualne przyjęcie uchodźców z Ukrainy?
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Kossakowski stwierdził, że Rosja z Putinem na czele „była, jest i będzie nieobliczalna”.
Nigdy nie możemy się czegoś konkretnego i przejrzystego spodziewać po stronie rosyjskiej. Stąd decyzja rządu, aby ograniczyć mały ruch graniczny.
– Nie możemy lekceważyć sytuacji, z którą mamy do czynienia – mówiła z kolei posłanka Koalicji Obywatelskiej Anna Wojciechowska.
Mam nadzieję, że nikt z nas nie chce wojny. Człowiek, który cokolwiek rozumie jej nie chce – ani społeczeństwo ukraińskie, ani europejskie, ani USA.
W niedzielę minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował, że wojewodowie w całym kraju przygotowują się na możliwość przyjęcia uchodźców z Ukrainy.
Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym odradza podróże na Ukrainę w związku z zagrożeniem rosyjską inwazją na ten kraj.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej przyznała, że samorządy zostały zapytane przez wojewodów, ilu uchodźców są w stanie przyjąć na swoim terenie.
Nie ma żadnych wytycznych oprócz tego zapytania. Trudno jest na dzień dzisiejszy oszacować, to życie zweryfikuje.
Wojciech Kossakowski zapewniał, że rząd jest przygotowany na różne scenariusze.
Próbujemy patrzeć do przodu na to, co się może wydarzyć, z samorządami jesteśmy w kontakcie. Jednak słyszymy, że Ukraińcy nie będą chcieli przyjeżdżać, będą bronić swojego kraju.
Według Pentagonu niektóre rosyjskie jednostki przeniosły się, by zająć „pozycję do ataku”. Ruch jednostek został udokumentowany na zdjęciach satelitarnych.
Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego
Autor: M. Lewiński
Redakcja: M. Rutynowski