Policja wie, kto zostawił głowę świni pod sądem
Scena prawie jak z filmu „Ojciec chrzestny” – a może skończyć się jedynie… mandatem za zaśmiecanie. Policja wie, kto w ubiegłym miesiącu podrzucił przed Sądem Okręgowym w Olsztynie głowę zwierzęcia i list – ale o zarzutach na razie nie ma mowy.
11 października przed budynkiem olsztyńskiego sądu okręgowego znaleziono rozkładającą się głowę zwierzęcia oraz list. Policja wie, kto podrzucił te przedmioty. Prowadzi postępowanie w kierunku bezprawnego wpływania na czynności sądu, za co zgodnie z kodeksem grozi do 5 lat więzienia. Ale mężczyzny jeszcze nie zatrzymano i nie przesłuchano. Kluczowa będzie treść znalezionego listu. – List był nieczytelny, więc trafił do laboratorium kryminalistycznego. Musimy wiedzieć, co zostało w nim napisane, żeby móc ustalić motyw działania tej osoby – przyznaje sierżant Anna Balińska z olsztyńskiej policji.
Sama głowa trafiła do instytutu weterynarii UWM – specjaliści mają ustalić, do jakiego zwierzęcia należała. Natomiast jeśli w liście policja nie doszuka się pogróżek – sprawa może zakończyć się jedynie mandatem za zaśmiecanie.
Mężczyzna, który podrzucił głowę, jest dobrze znany olsztyńskim sędziom. Od 2005 roku miał kilkanaście spraw – dotyczyły stosowania przemocy i niszczenia mienia.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
(ap/podbiel)