Paweł Woicki o trenerze Vitalu Heynenie: Bardzo wymagający, denerwuje się, gdy zawodnicy nie realizują jego założeń taktycznych
Polscy piłkarze mistrzostwa świata mają już za sobą. O ich występie kibice chcą jak najszybciej zapomnieć. Co innego – ostatni występ na mundialu naszych siatkarzy, którzy 4 lata temu wywalczyli tytuł mistrzowski. We wrześniu biało – czerwoni staną do obrony tytułu w turnieju w Bułgarii i we Włoszech.
Jak mówi rozgrywający Indykpolu AZSu Olsztyn i asystent selekcjonera polskiej drużyny narodowej – Paweł Woicki, trzeba zapomnieć o tym, co było w 2014 roku:
Nikt nie myśli w kontekście obrony mistrzostwa świata. Trzeba pojechać i zagrać dobry turniej. Najlepiej zająć pierwsze miejsce w grupie, aby mieć dobra drabinkę do grania.
Rozgrywający Indykpolu AZSu Olsztyn wrócił do domu, po pracowitym czasie z reprezentacją Polski. Doświadczony zawodnik był tam asystentem selekcjonera Vitala Heynena. Jak mówi – to znakomita szkoła i bardzo cenne doświadczenie. Jakim trenerem jest Belg?
Przede wszystkim wymagającym. Bardzo zwraca uwagę na grę blok-obrona. Trener Heynen denerwuje się, gdy zawodnicy nie reagują na jego wskazówki taktyczne
-mówił Paweł Woicki.
Siatkarz opowiedział także o zakończonych rozgrywkach Ligi Narodów:
Jeśli chodzi o Ligę Narodów, byliśmy na drugim miejscu pod względem liczby pokonanych kilometrów, więcej od nas podróżowali tylko Brazylijczycy. Trzy turnieje w Japonii, Australii i w USA fizycznie były wykańczające. Mateusz Bieniek przypłacił takie tempo grania urazem. Pozostałe drużyny, np. USA,Rosja czy Francja grały najmocniejszymi składami. Awans do turnieju finałowego to był jednak prawdziwy sukces.
Autor: M. Świniarski
Redakcja: A. Dybcio