NIK alarmuje: uwaga na suplementy diety
Najwyższa Izba Kontroli alarmuje – w suplementach diety wykryto drobnoustroje, substancje rakotwórcze i narkotyki. Powinniśmy uważać na to, co przyjmujemy – ostrzega Janusz Dzisko, wojewódzki inspektor sanitarny.
Suplement diety to środek spożywczy, który nie jest lekiem. Z ankiet przeprowadzonych wśród konsumentów, około 40% osób spożywających suplementy traktuje je jak leki. To artykuł żywnościowy, który ma za zadanie uzupełnić ewentualne braki mikroelementów lub innych substancji. Te uzupełnienia powinny się odbywać pod pewną kontrolą. Tzn. lekarz, dietetyk lub farmaceuta powinien zalecić takie suplementowanie. My poddajemy się modzie i ostrej kampanii reklamowej. Co 4 reklama informuje o suplementach diety – to mocny przekaz. Ludzie teraz co miesiąc wydają pieniądze na te półśrodki.
Najlepiej jest zmienić sposób odżywiania. W ten sposób dostarczyć organizmowi potrzebnych mikroelementów, witamin i innych potrzebnych substancji. Większości z nas te suplementy diety po prostu nie są potrzebne. Statystyczny Polak wydaje 100 złotych na pigułkę, która „zrobi wszystko” – dodał Janusz Disko.
Najlepiej prowadzić zdrowy, sportowy styl życia.
Posłuchaj rozmowy Izabeli Malewskiej i Krzysztofa Kaszubskiego
(apod)