Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Nasi słuchacze zdecydowali, które drogi w regionie są najgorsze. Odcinek w gminie Korsze na czele listy
Droga Dzierżążnik-Głowbity w gminie Korsze i aleja Sybiraków w Olsztynie – to drogi o najgorszej nawierzchni w województwie warmińsko-mazurskim. Tak uznali słuchacze Radia Olsztyn.
W Porannym Programie Radia Olsztyn zapytaliśmy słuchaczy o drogi będące w najgorszym stanie w całym województwie warmińsko-mazurskim. Najwięcej głosów dotyczyło drogi Dzierżążnik-Głowbity w gminie Korsze w powiecie kętrzyńskim.
Mamy brukową drogę, paskudną. Starają się łatać te dziury, ale ten kamień brukowy został wybity, a jeszcze jeździ tędy ciężki sprzęt rolniczy. Jak jest sucho, to się kurzy, jak pada, to deszcz wypłukuje to, co łatają i znów zostają nam dziury
– mówi pani Beata z Dzierżążnika.
Droga ta jest drogą powiatową, częścią trasy Łankiejmy-Głowbity. Powiat dwa lata temu położył fragment na części tej szosy i teraz szuka pieniędzy na ciąg dalszy.
W najbliższym naborze do Polskiego Ładu w ramach programu inwestycji strategicznych będzie wniosek o dofinansowanie tego przedsięwzięcia składany. Mamy już dokumentację techniczną. Chciałbym natomiast przypomnieć, że w powiecie kętrzyńskim jest ponad 450 kilometrów dróg powiatowych, te inwestycje drogowe rozkładamy proporcjonalnie na wszystkie gminy naszego powiatu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nie wszystkie drogi da się wyremontować w czasie jednej kadencji, ale akurat ten odcinek znajduje się na naszej liście zadań priorytetowych
– mówi starosta kętrzyński Michał Kochanowski.
Liczy on na to, że nowy nabór do Polskiego Ładu, umożliwiający zdobycie dofinansowania, zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Koszt remontu szacowany jest na ponad 3 miliony złotych.
Z dróg gminnych i powiatowych za najgorsze pod względem jakości nawierzchni słuchacze Radia Olsztyn uznali również m.in. drogę z Pieniężna do Ornety, Wilimy-Ramsowo, Reszel-Biskupiec czy dwie drogi w okolicach Miłakowa.
W samym Olsztynie za ulicę o najgorszej nawierzchni nasi słuchacze uznali aleję Sybiraków i to pomimo, że miasto dość regularnie stara się łatać powstające w niej dziury.
Fatalna nawierzchnia, bardzo ciężko się jedzie, dziwię się, że nie zostało to zrobione, zwłaszcza, że jest to jedna z głównych dróg do wyjazdu z Olsztyna
– mówi jedna z okolicznych mieszkanek.
Mimo, że są dziury załatane, to i tak jest bardzo, bardzo krzywa. Cały czas wpada się w jakieś dołki i zapadliska
– dodaje inna z użytkowniczek drogi.
Olsztyński ratusz twierdzi, że zdaje sobie sprawę ze złego stanu drogi, ale na razie nie wie, skąd wziąć pieniądze na jej przebudowę.
Zdecydowanie jest jej potrzebna gruntowna przebudowa, bo zwykły remont nawierzchni nie wystarczy. Niestety nie da się zrobić wszystkiego na raz. W ostatnich latach przebudowaliśmy kilka ważnych ulic w Olsztynie, mamy też projekt na aleję Sybiraków, będziemy sprawdzali, jakie są możliwości uzyskania dofinansowania w nowej perspektywie unijnej
– mówi Marta Bartoszewicz z Urzędu Miasta Olsztyna, dodając, że koszt remontu Sybiraków szacowany jest na 65 milionów złotych.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski