Morsowanie w ciszy. Nowa inicjatywa odbyła się w Bartążku
Inny wymiar morsowania – spotkanie pod takim hasłem odbyło się w podolsztyńskim Bartążku. Grupa entuzjastów wspólnie wchodziła do lodowatej wody, ale w ciszy i skupieniu, koncentrując się na swoim oddechu.
Do duchowego podejścia do morsowania zachęcał Rafał Czerniewski z inicjatywy Mocy z Żywiołów oraz Dorota Jachimowicz z Qźni Jeziorany.
Możemy obcować z zimnem na wiele sposobów i w każdej sytuacji osiągniemy coś innego. Kontakt z zimnem daje nam wsłuchać się w sygnały dawane przez nasze ciało
– zaznaczył Rafał Czerniewski.
Wchodzimy do wody w ciszy i spokoju, zgodnie z rytmem swojego serca. To najważniejsza dla nas rzecz. Oddech pomaga nam w tym, by czuć się bardziej sobą. Chcieliśmy pokazać, że można inaczej
– podkreślała Dorota Jachimowicz.
Morsowanie rozpoczęło się po zmroku, były pochodnie i uderzenia bębnów, które nawiązywały do rytmu bicia serca. W odkrywaniu nowego wymiaru morsowania uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Podczas wydarzenia odbędzie się zbiórka dla chorego 6-letniego chłopca z Bartąga.
Autor: A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski