Karol Karski: Uważam, że rezolucja to skutek działania Platformy Obywatelskiej
Rezolucja Parlamentu Europejskiego nie ma żadnego znaczenia – uważa Karol Karski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości z okręgu warmińsko-mazurskiego i podlaskiego, który był gościem Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn. W środę eurodeputowani wezwali polski rząd do uporządkowania m.in. spraw dotyczących Trybunału Konstytucyjnego.
W rezolucji zawarto 3-miesięczny termin, w którym rząd powinien zaangażować się w rozwiązanie tak zwanego kryzysu konstytucyjnego. – Jeśli będziemy to robić, to tylko ze względu na nasze państwo. Uczynimy to we własnym zakresie, bez pouczeń z zewnątrz – zapowiedział gość Porannych Pytań.
Podczas debaty na sali było 60 z 751 posłów, ale poparło ją 510, a 160 było przeciwko. Karol Karski podkreślił, że tego typu rezolucje są przyjmowane, kiedy są zgłoszone przez istniejącą większość. – Natomiast musimy sobie zdać sprawę z tego, że jest to skutek działania Platformy Obywatelskiej, która donosi na swoje państwo. Jest to słaba partia, która nie potrafi znaleźć interesującego programu dla Polski i Polaków, dlatego przez takie działania próbuje zaznaczyć swoje istnienie – ocenił Karol Karski. Jego zdaniem ta rezolucja nie ma mocy sprawczej. W sprawie Węgier przyjęto 3 takie rezolucje, a rząd nie zmienił swojej polityki. Dzięki temu Węgrzy się bogacą i rośnie PKB.
Posłuchaj rozmowy Mirosława Sochackiego z Karolem Karskim
(kos)