Jeździmy za szybko i nie przestrzegamy przepisów. Warmińsko-mazurska drogówka podsumowała rok
Efekt – w 2018 roku spadła wprawdzie liczba wypadków, natomiast wzrosła liczba osób, które zginęły na drogach Warmii i Mazur.
Wojewódzka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wstępnie podsumowała bieżący rok. Najgorzej wyglądają statystyki wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Od początku stycznia do końca listopada na drogach Warmii i Mazur zginęło 131 osób. To więcej, niż w całym roku 2017.
– Głównymi przyczynami zdarzeń od lat jest przekroczenie prędkości, a po drugie – nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz nieudzielenie pierwszeństwa pieszym – mówi młodszy inspektor Mariusz Tański, naczelnik warmińsko-mazurskiej drogówki.
To wszystko w sytuacji, gdy znacznie poprawia się stan warmińsko-mazurskich dróg.
– Jednak lepsze drogi i lepsze samochody to większe prędkości. Natomiast droga hamowania się nie zmienia – im wyższa prędkość, tym dłuższa droga hamowania – zauważa Mariusz Tański.
Eksperci zwracają też uwagę na konieczność edukowania wszystkich użytkowników ruchu drogowego. Stanisław Szatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Olsztynie, uważa, że należy ciągle przypominać podstawowe zasady.
– Ciągle mamy wiele przypadków, gdy kierowców, ale i piesi, zachowują się mało ostrożnie. Wyprzedzanie przed przejściem czy na przejściu. A ze strony pieszych – oni nie są zawsze tak widoczni, jak im się może wydawać – mówi Stanisław Szatkowski.
Ogólna liczba wypadków na Warmii i Mazurach jest natomiast mniejsza, niż przed rokiem. Od stycznia do listopada doszło do 1185 wypadków. Zmniejszyła się też liczba rannych oraz liczba kolizji.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: K. Piasecka