Elblążanin groził, że się podpali
Nieudana próba samospalenia w Urzędzie Miejskim w Elblągu. Tuż po godzinie 10.00, 46-letni elblążanin oblał się rozpuszczalnikiem i groził, że się podpali.
Z desperatem negocjował obecny na miejscu dziennikarz jednej z elbląskich redakcji, a potem wiceprezydent miasta Marek Pruszak. Do nieszczęścia nie doszło, mężczyzna został odwieziony na badania.
Jak udało nam się dowiedzieć, 46-latek z powodów konfliktów rodzinnych szukał pomocy w urzędzie miasta i w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Prawdopodobnie nie uzyskał wsparcia, jakiego oczekiwał.
Po wyjściu z sekretariatu prezydenta wyjął dwie butelki rozpuszczalnika. Na oczach ludzi stojących na korytarzu oblał się i groził, że się podpali. Dzięki osobom, które powstrzymały go od tego zgodził się oddać w ręce straży miejskiej i pojechać do szpitala. (Mira Stankiewicz/as)