Aktualności, Aplikacja mobilna, Poranne Pytania
Dr Piotr Gontarczyk: Generał Jaruzelski to koniunkturalista, bez kręgosłupa moralnego
Gen. Jaruzelski był marną postacią, koniunkturalistą, cały jego życiorys po 1945 roku przedstawia się fatalnie – takimi słowami Wojciecha Jaruzelskiego opisał w Olsztynie doktor Piotr Gontarczyk, historyk, publicysta i politolog specjalizujący się w biografii komunistycznego generała.
Odnosząc się do ustawy dekomunizacyjnej dr Gontarczyk stwierdził, że przywraca ona prawdę historyczna i sprawiedliwość. Niestety weszła w życie o wiele lat za późno. W tym czasie szkoły i uniwersytety opuściły otumanione roczniki.
Marek Lewiński: Jutro 13 dzień grudnia, ponura rocznica. Pan miał wtedy 11 lat. Jak pan to pamięta?
Dr Piotr Gontarczyk: Doskonale pamiętam, bo oglądałem z babcią telewizję wieczorem i zniknął program, na drugi dzień nie było Teleranka, a ponieważ strajki były w Żyrardowie, to po ulicach jeździły kolumny czołgów i transporterów. To mnie akurat fascynowało, ale nie bardzo wiedziałem o co chodzi, poza tym, że jest wojna. Dopiero rodzina, sąsiedzi, znajomi uświadomili mi, że nic dobrego się w kraju nie dzieje.
Marek Lewiński: Ale z wiekiem przyszły książki, filmy. Ludzie, z którymi pan się spotykał, doktorat i to spojrzenie na pewno się zmieniło?
Dr Piotr Gontarczyk: Ono już wcześniej w latach 80. się zmieniło. Nie jestem z rodziny z kręgosłupem tradycyjnym, raczej jest to inteligencja z awansu, częściowo z lat 30. częściowo z Polski Ludowej i ten obraz miałem dość skomplikowany. Najwięcej zawdzięczam takim autorom, jak prof. Jerzy Łojek i wielu innym którzy wydawali książki o Katyniu, o 17 września i te książki mnie kształtowały.
Marek Lewiński: Jedni nazywają go katem i oprawcą a drudzy po prostu generałem. Jak by pan jednym zdaniem określił gen. Jaruzelskiego.
Dr Piotr Gontarczyk: – Marna postać. To człowiek, który nigdy nie prezentował „kręgosłupa moralnego”. Robił karierę w każdych okolicznościach, to koniunkturalista, zawsze by popłynął z prądem. Nie miał charakteru, a ułomności charakterologiczne doprowadziły do wielu smutnych rzeczy: od strzelania przez jego żołnierzy do ludzi na ulicach w 1970 roku po wiele represji, wyrzucanie z wojska żołnierzy za to, że ochrzcili dzieci. Cały jego życiorys po 1945 roku przedstawia się fatalnie.
Marek Lewiński: Czy można powiedzieć, że gen. Jaruzelski to morderca?
Dr Piotr Gontarczyk: Na tak postawione pytanie opowiadam o tym, co stało się 13 grudnia 1981 roku na posiedzeniu rządu. Jaruzelski do 13 grudnia do godzin rannych był przerażony tym, co będzie się działo. Obawiał się masowego oporu społecznego, wręcz wojny domowej i dlatego cały czas prosił sowietów o pomoc. Ale wiemy, że ta akcja przebiegła sprawnie i komuniści dość szybko opanowali kraj, w zasadzie opór był niewielki. Wieczorem na posiedzeniu rządu Jaruzelski triumfował i domagał się od ministrów, by gniazda oporu natychmiast pacyfikować i robić to w sposób demonstracyjny. Co się stało później w kopalni „Wujek” wszyscy wiemy, więc, jeśli ktoś chciałby nazwać gen. Jaruzelskiego komunistycznym zbrodniarzem i mordercą będzie miał do tego uzasadnione fakty.
Marek Lewiński: Myśląc o rocznicy stanu wojennego, jak przez ten pryzmat ocenia pan dekomunizację przestrzeni publicznej?
Dr Piotr Gontarczyk: Staram się jako historyk dystansować od bieżących działań stricte politycznych, ale nie mam wątpliwości, jako historyk i politolog, że dekomunizacja jest rzeczą bardzo potrzebną, przywraca prawdę i sprawiedliwość. Ubolewam, że to się dzieje tak późno. Przez 25 lat z polskich szkół i uniwersytetów wyszły całe roczniki otumanione przez fatalne podręczniki pisane przez ludzi z PRL. To wszystko dzieje się za późno. Są rzeczy fundamentalne i oczywiste. Jeśli wychowujemy młodego człowieka i oczekujemy od niego postawy obywatelskiej, przywiązania do własnego państwa, lojalności wobec tego państwa, to nie możemy z drugiej strony wychowywać go w szkole imienia sowieckiego kolaboranta lub żeby mieszkał na ulicy kogoś, kto był NKWD-owskim donosicielem, zdrajcą i oprawcą. To jest kompletna schizofrenia. Jak kształcić młodzież jeśli nie porządkuje się przestrzeni pojęciowej, historycznej. Badania naukowe robimy dopiero po 15-20-25 latach. To smutne, zmarnowaliśmy dużo czasu.
Posłuchaj całej rozmowy z dr. Piotrem Gontarczykiem.
Redakcja: A.Socha
PRZECZYTAJ TAKŻE
- Mija 39. rocznica stanu wojennego w Polsce. W geście pamięci "Zapal Światło Wolności"
- Stan wojenny rozpoczął się falą aresztowań. Dziś 36. rocznica tych wydarzeń
- Ring polityczny:o proteście w Sejmie, szybkim internecie i odebraniu stopni generalskich
- 41% badanych uważa wprowadzenie stanu wojennego za słuszne