Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Wybory 2018
Ciąg dalszy sprawy zaginięcia prawie 400 kart do głosowania. „Więcej powie nam oko kamery”
Monitoring uliczny ma pomóc w ustaleniu przyczyn zaginięcia kart do głosowania w jednej z olsztyńskich komisji obwodowych. Chodzi o 399 arkuszy, które miały posłużyć do oddania głosu na prezydenta miasta.
Brak kart zauważono w niedzielę około godziny 18. Przewodnicząca Komisji sprawę zgłosiła swoim zwierzchnikom i policji. Funkcjonariusze przesłuchali dziewięć osób, głównie członków Komisji. Konkretów wciąż nie ma. – Więcej o sprawie powie oko kamery – powiedział Rafał Prokopczyk z olsztyńskiej policji:
Zostanie zabezpieczony monitoring z okolicznych skrzyżowań, aby ustalić okoliczności, w jakich mogło dojść do zniknięcia kart z lokalu wyborczego.
Kradzież to jedna z rozważanych okoliczności zaginięcia dokumentów. Inna, znacznie mniej prawdopodobna, to błąd ludzki. Karty mogły w ogóle mogły nie zostać dostarczone do komisji.
Jeszcze nie wiadomo czy zaginięcie kart do głosowania wpłynie na ważność lub nieważność przeprowadzonych w Olsztynie wyborów. Olsztyńska delegatura Krajowego Biura Wyborczego nie komentuje sprawy. Czeka na powyborcze protokoły, które ma jej przekazać komisja miejska.
Przypomnijmy – chodzi o komisję nr 11, która mieściła się w budynku Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy ulicy Warszawskiej. W trakcie jej pracy w dniu wyborów ktoś zauważył, że – jak podała później przewodnicząca komisji -„kupka z kartami do głosowania dziwnie zmniejszyła się”. Po przeliczeniu protokołów okazało się, że brakuje prawie 400 sztuk.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Dybcio