Olsztyn, Elbląg, Ełk, Bartoszyce, Braniewo, Działdowo, Aktualności, Giżycko, Aplikacja mobilna, Gołdap, Iława, Kętrzyn, Lidzbark Warm., Mrągowo, Nidzica, Radio Elbląg, Nowe Miasto Lub., Olecko, Ostróda, Pisz, Szczytno, Węgorzewo, Region, Regiony
Choinki, jedzenie i prezenty. Ile wydamy w tym roku?
Święta Bożego Narodzenia to czas radości, rodzinnych spotkań i… rosnących rachunków. Prezenty, jedzenie, dekoracje – wszystko kosztuje. Ile wydamy w tym roku?
Najwięcej, jak co roku, przeznaczymy na zakupy spożywcze. Nieco droższe niż przed rokiem są m.in. chleb, mięso wołowe, wędzona kiełbasa, ser twarogowy, jaja, olej rzepakowy, buraki, cebula i jabłka. Znacznie wzrosły też ceny czekolady i kawy. Więcej zapłacimy również za to, co tworzy świąteczny klimat – wszelkie ozdoby, w tym choinki.
Wydatki rosną, ceny choinek też rosną. Średnio za jedną zapłacimy o 20 złotych więcej. Ceny są różne – od 60 do 300 złotych
– potwierdził handlarz na rynku przy ulicy Grunwaldzkiej w Olsztynie.
Są jednak produkty, które potaniały. Tańsza jest m.in. mąka pszenna, masło, mleko czy cukier. Spadają też ceny ryb, które tradycyjnie pojawiają się na świątecznych stołach. – Zawsze szacujemy, że na święta wydamy mniej, a w konsekwencji i tak w sklepach zostawiamy więcej – ocenia dr Tomasz Wierzejski z Wydziału Nauk Ekonomicznych UWM w Olsztynie. Dodaje, że średnie wydatki świąteczne wyniosą około 1800 zł na osobę, natomiast przeciętna czteroosobowa rodzina wyda średnio 3650 zł. To prawie 150 zł mniej niż rok temu. Skąd taki wynik?
Wyraźnie spadła inflacja, ale wyhamowuje też wzrost pensji minimalnej, a co za tym idzie – średniego wynagrodzenia w gospodarce. Na horyzoncie pojawia się delikatny wzrost bezrobocia, co moim zdaniem może sprawić, że niektórym z nas zapali się czerwona lampka i w tym roku wydamy trochę mniej
– tłumaczy dr Wierzejski.
Do świąt Bożego Narodzenia zostało jeszcze trochę czasu, więc warto przemyśleć zakupy, zanim znów wciśniemy w siebie kolejny kawałek sernika czy ryby „żeby się nie zmarnowało”. Zanim opróżnimy portfele, zastanówmy się, czy naprawdę potrzebujemy wszystkiego, co pojawia się na naszych stołach – i czy nie sprowadzamy magii świąt do rozpinania guzika w spodniach.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Niebojewska

























