Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 5 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Betonowy pałac Gai Grzegorzewskiej

Betonowy pałac Gai Grzegorzewskiej

Gaja Grzegorzewska to jedna z najciekawszych osobowości współczesnej polskiej powieści kryminalnej, żeby już nie używać medialnych frazesów: bulwersująca, najostrzejsza, najgorętsze nazwisko.

W każdym razie autorka kilku świetnie przyjętych książek, laureatka najważniejszej dla tego gatunku literatury nagrody „Wielkiego kalibru”, za powieść pt. Topielica nominowana również kiedyś do naszego Literackiego Wawrzynu Warmii i Mazur.

Najnowsza powieść Grzegorzewskiej, opublikowany przez Wydawnictwo Literackie Betonowy pałac, tylko potwierdza rynkową etykietę pisarki „hardcorowej” i „jadącej po bandzie”. Bohater Pałacu znany jest w krakowskim półświatku pod ksywką Profesor. Brutalny, cyniczny, pokryty tatuażami, ale wbrew tym pozorom inteligentny i wykształcony, rzucający łacińskimi cytatami z klasyków. Profesor wraca do rodzinnego Krakowa „znad Pacyfiku”, z dalekiego, egzotycznego miejsca, gdzie schronił się dwa lata wcześniej z powodu swoich ciemnych spraw i w poszukiwaniu spokoju. Musi być ekstremalnie, a więc jego kochanką była przyrodnia siostra, znana z poprzednich książek Grzegorzewskiej „detektywka z blizną” Julia Dobrowolska. Musi być ekstremalnie, a więc zaraz po powrocie do mieszkania Profesora przyplątuje się trzynastoletnia prostytutka Lilianna. Ekstremizmów zresztą w tej książce co niemiara: obyczajowych – w pełnych naturalizmu scenach seksu, językowych – nie pozwalających na cytowanie w radiu większości dialogów, i tych związanych z opisami morderstw:

Trzymał pierwszą kobietę w niewoli dwa tygodnie. Obcinał jej kończyny jedną po drugiej. Opatrywał kikuty, podtrzymywał ją przy życiu. W końcu obciął głowę piłą. Chory klimat.

To tylko jedna ze zbrodni Rzeźnika z Salwatora, które wstrząsają publiczną opinią Krakowa akurat w tym czasie, gdy wraca tam Bohater. Tak jak inne ofiary zwyrodnialca, znika również Sophie, piękna żona szefa krakowskiej mafii. Wkrótce też Profesor zostanie zmuszony przez okoliczności do tropienia zbrodniarza-psychopaty, do ponownego wejścia w mroczne relacje z byłą kochanką i jej obecnym narzeczonym, znanym również czytelnikom Grzegorzewskiej inspektorem Aaronem Goldenthalem.

Drugim bohaterem Betonowego pałacu jest sam Kraków. Miasto ukazane wbrew stereotypom: nie magiczny raj z delikatnym spleenem, nie stolica kultury, klimatyczne knajpki, Szymborska i Miłosz, ale siedlisko zła, cuchnące kamienice, zboczeńcy, narkomani i dilerzy, skorumpowani policjanci, prostytutki i złodzieje. Gdzieś za Wisłą, za Dębnikami, leży Osiedle, blokowisko rządzone przez gangi, terytorium, do którego nie sięga żadna oficjalna władza. W jego centrum piętrzy się tytułowy „betonowy pałac” – zdewastowany wieżowiec z wielkiej płyty, zamieszkały przez alkoholików, bandziorów i przerażone emerytki, gdzie na ostatnim piętrze w superluksusowym apartamencie rezyduje szef o pseudonimie Opiekun, „administrator zła”, pan i władca wszystkich, którzy wypadli za cienką linię tzw. „marginesu”.

Reklamująca książkę znana aktorka Magdalena Cielecka pisze na okładce, że to „powieść filmowa” i „marzyłaby o takim scenariuszu”. Jeśli tak, to byłby to bardziej metaforyczny i kontrowersyjny film społeczny niż kryminał. Wcale nie jestem pewien, czy wiarygodny, choć na pewno poruszający.

Zła, które jak czarna, oślizgła masa wypełnia wszystkie zakamarki Betonowego pałacu Gai Grzegorzewskiej, nie da się bowiem naprawić schwytaniem mordercy ani żadnym heroicznym czynem. Ma ono inny, o wiele szerszy wymiar.

(…) jestem pewien, że groza jest rzeczywista i namacalna – mówi Profesor w ostatniej sekwencji powieści – już nie o akcji i bohaterach, ale o naszym codziennym życiu.

Włodzimierz Kowalewski

(łw)

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Pablopavo: Nie tworzę popularnej muzyki

Pablopavo jest wokalistą reggae i raggamuffin, jednym z pierwszych wokalistów śpiewających raggamuffin po polsku. Jego specjalnością są bardzo długie i skomplikowane partie wokalne oparte na freestyle'u....

Zamknij
RadioOlsztynTV