Wojna na Ukrainie, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna
Najnowsza relacja z wojny. Dziennikarz z Kijowa: jesteśmy już zmęczeni, ale nie poddajemy się
Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Agresorom najbardziej zależy na tym, by zdobyć stolicę państwa, czyli Kijów. O obecnej sytuacji w mieście opowiedział dziennikarz Oleksandr Miasyshchev.
Miasyshchev opowiedział Radiu Olsztyn, jak mieszkańcy Kijowa przeżyli ostatnią noc.
Ta noc była wyjątkowo spokojna i się dziwimy, że tak było. Prawie nie było żadnego alarmu. Zwykle to jest 5-6 alarmów przeciwlotniczych. Ta noc była spokojna, ale chyba tylko w Kijowie. W innych miastach toczyły się walki. Na terenie Kijowa podobnie. Niestety, to chyba pozorny spokój, bo zaczynają się problemy humanitarne. Nie możemy spokojnie przebywać w domach, bo nie wiadomo, czego się spodziewać. Musimy nocować w schronach, a nie jest to najprzyjemniejsza rzecz.
Dziennikarz zaznaczył, że obecnie miasto nie żyje swoim normalnym życiem.
Nie wiadomo, kiedy się ono pojawi. Jest ogrzewanie w domach, ale niebezpiecznie jest w nich przebywać. Dom nie jest bezpiecznym miejscem. Do sklepów są kolejki. Aby coś kupić, trzeba spędzić w kolejce minimum 2 godziny. Nie działają wszystkie stacje metra.
Dziennikarz z Kijowa Oleksandr Miasyshchev opowiedział też, jak funkcjonują media w Ukrainie.
Tę noc spędziłem w pracy jako dziennikarz, bo pracujemy zmianowo. Ciągle publikujemy artykuły i newsy. Jesteśmy już zmęczeni, ale nie poddajemy się. Ludzie pracują ze schronów, bez troski o własne bezpieczeństwo, aby tylko dostarczyć informacje o tym, co się tu dzieje. Stworzyliśmy także wersję angielską naszych informacji, żeby wszyscy wiedzieli, co naprawdę się dzieje w Ukrainie.
Sytuacja w Kijowie jest trudna. Dziennikarz mówił o tym, czy można wydostać się cywilom ze stolicy Ukrainy.
Jest ciężko wyjechać z Kijowa, ponieważ dworzec kolejowy znajduje się na prawym brzegu Dniepru i żeby tam trafić, trzeba przejść przez mosty, które obecnie są zamknięte ze względu na możliwe akcje dywersyjne i wysadzanie mostów. Są one chronione przez wojsko ukraińskie. Teraz działa tylko jeden most i są problemy z dostaniem się do dworca. Trudno znaleźć taksówkę, komunikacja miejska działa częściowo. Dużo ludzi wyjechało w pierwszych dniach. Obecnie wyjazd z miasta jest nie lada wyzwaniem. Według danych ONZ pół mln Ukraińców opuściło już kraj, a ta liczba będzie rosła z dnia na dzień. Jeśli konflikt nie ustanie, to ta liczba może wynieść nawet do 4 mln Ukraińców.
Posłuchaj rozmowy z Oleksandrem Miasyshchevem
Redakcja: M. Rutynowski/B. Świerkowska-Chromy za W. Chromy