Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Związkowcy z regionu protestowali pod siedzibą Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu
30-osobowa delegacja NSZZ Solidarność z województwa warmińsko-mazurskiego wzięła udział w akcji protestacyjnej pod siedzibą Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Chodzi o nakaz zamknięcia kopalni w Turowie i zaprzestania wydobycia węgla.
Według organizatorów przyszło około 2 tysięcy osób, bo na tyle zezwoliły lokalne władze w związku z obostrzeniami pandemicznymi. Jak podkreślił wiceprzewodniczący warmińsko-mazurskiej Solidarności Krzysztof Krzyżaniak, w Luksemburgu związkowcy bronili całej energetyki.
Bronimy kopali w Turowie, którą TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) próbuje zamknąć. To przekłada się na ceny energii w Polsce. Broniliśmy całej energetyki, bo nie idzie to w dobrą stronę. Zobaczymy jaka będzie reakcja po naszej akcji i dopiero będziemy planować dalsze działania.
– Jesteśmy solidarni wobec pracowników kopalni i tego regionu – dodał szef elbląskiej delegacji, przewodniczący regionu Grzegorz Adamowicz.
Nie zgadzamy się, bo ta decyzja naszym zdaniem została podjęta niesłusznie. Grozi to bezrobociem, wykluczeniem i ubóstwem. A podobne obiekty są też na terenie Czech i Niemiec, nieopodal granicy.
Protestujący chcieli przekazać petycje przedstawicielom TSUE, ale nikt do nich nie wyszedł, więc zostawili pismo przy ogrodzeniu. Później przeszli przed budynek czeskiej placówki dyplomatycznej i tam przekazali petycje przedstawicielowi ambasady.
W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów do czasu pełnego wyroku w tej sprawie. Według strony czeskiej, kopalnia w Turowie ma negatywny wpływ na życie mieszkańców graniczących z Polską regionów z powodu zapylenia, hałasu i obniżania się poziomu wód gruntowych.
Polski rząd informował wówczas, że kopalnia nadal będzie pracowała. Władze tłumaczyły to koniecznością ochrony miejsc pracy i zapewnienia krajowi bezpieczeństwa energetycznego. Równocześnie Polska rozpoczęła negocjacje z Czechami. 20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej dziennie pół miliona euro kary za niewdrożenie tzw. środków tymczasowych.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: M. Rutynowski/B. Świerkowska-Chromy