Zmarł mężczyzna, którego wyłowiono z Łyny
Nie żyje 53-latek, który wczoraj wskoczył do Łyny i zaczął się topić.
Po kłótni ze swoją partnerką mężczyzna wskoczył w ubraniu do rzeki w okolicach ulicy Wilamowskiego na olsztyńskich Brzezinach i zniknął pod wodą.
Pierwsi dojechali tam bardzo szybko strażacy, którzy wyciągnęli mężczyznę na brzeg i zaczęli reanimować. Potem 53-latka reanimowali ratownicy pogotowia. Udało im się przywrócić mężczyźnie krążenie i w takim stanie zabrali go do szpitala. Niestety po kilku godzinach 53-latek zmarł.
(wch/bsc)