Z sesji rady miasta na antenę Radia Olsztyn. Samorządowcy o nazwach ulic i piłkarskim Stomilu
Dwie olsztyńskie ulice zmienią nazwę. Obiegowa stanie się ulicą Tadeusza Mazowieckiego, a Artyleryjska – Bitwy Warszawskiej 1920 roku – taką decyzję radni Olsztyna podjęli na ostatniej sesji.
Dyskusja na ten temat – z sali obrad – przeniosła się na naszą antenę. O zmianie nazw ulic w Porannych Pytaniach debatowali Jarosław Babalski z Prawa i Sprawiedliwości oraz Łukasz Łukaszewski z Platformy Obywatelskiej.
Radny Babalski z PiS mówił, że nie podoba mu się lokalizacja ul. Bitwy Warszawskiej 1920. Przypomniał, że około 20 organizacji społecznych postulowało, by to Obiegowa przyjęła nazwę bitwy.
– To nie jest to, czego oczekiwali społecznicy – mówi Jarosław Babalski.
Łukasz Łukaszewski przekonywał, że ważna arteria komunikacyjna w mieście to dobre miejsce na uhonorowanie bohaterów bitwy z 1920 roku.
– W okolicy jest ul. Bohaterów Monte Cassino, al. Wojska Polskiego, ważne rondo Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, a także ul. Partyzantów. To godne miejsce – twierdzi radny Łukaszewski.
Ostatecznie Obiegowa stanie się Mazowieckiego, a Artyleryjska – szeroka trasa biegnąca równolegle do torów kolejowych – będzie ulicą Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Nazwę „ul. Artyleryjska” będzie natomiast nosić pobliski łącznik, przy którym zlokalizowane są m.in. Agencja Mienia Wojskowego oraz Najwyższa Izba Kontroli.
Radni rozmawiali również o trudnej sytuacji w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn. Przypomnijmy – klub kolejny raz ma kłopoty. Jego dotychczasowy właściciel Michał Brański wycofuje się ze spółki. Teraz ponownie rozpoczną się poszukiwania inwestora, który będzie chciał pomóc finansowo klubowi.
Łukasz Łukaszewski z Platformy Obywatelskiej mówił, że Olsztyn do tej pory wywiązywał się z umów zawartych z większościowym właścicielem klubu.
– Zadeklarowane 10,5 mln, które było potrzebne do funkcjonowania klubu, zostało wpłacone. Chcielibyśmy, żeby klub funkcjonował dalej, nawet lepiej niż teraz. Każda forma pomocy klubowi jest wskazana – mówił radny Łukaszewski.
– Nie da się postawić diagnozy bez rzetelnych informacji i dyskusji. Większościowy udziałowiec okazał się po prostu… kapiszonem. Stomil został na lodzie i wracają stare problemy – stwierdził Jarosław Babalski.
Niemal wszyscy piłkarze dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Podobnie sprawa wygląda z pracownikami biurowymi klubu.
Posłuchaj Porannych Pytań
Autor: M. Lewiński
Redakcja: K. Piasecka